Kilkuletnia córeczka znajomych bardzo lubi smartfony. Uważa je za znakomitą zabawkę.
Przyznam z ulgą - cieszę się, że już po wyborach. I to uspokojenie nie tyle wiąże się z wynikami wyborów, ile z satysfakcją, że nareszcie skończyły się te przedwyborcze utarczki, podchody i porachunki.
Rzecz będzie o butach. Zawieszanych na drzewach starych butach. Ba, będzie o setkach, tysiącach par butów, które pozawieszane gdzie tam bądź miały wstrząsnąć sumieniem Ameryki.
Nigdy nie zapomnę Eucharystii sprawowanej przez naszego duszpasterza akademickiego ks. Oskara Thomasa w krypcie katedry Chrystusa Króla w Katowicach. W piątek na finiszu całotygodniowych zajęć na uczelni spotykaliśmy się w duszpasterstwie, w salkach koło katedry, żeby znów odbywać tam zajęcia o literaturze.
To chyba jeden z najbardziej gorących i najżarliwiej dyskutowanych tematów w Kościele. Od wielu lat rozpala umysły i serca wierzących, prowokuje dyskusje, a nawet gorące spory, ma swoich zwolenników i przeciwników. Mimo, że istnieje szereg mniej i bardziej oficjalnych dokumentów w tej sprawie, wciąż dla niektórych to podejrzana kwestia, od której trzeba trzymać się z daleka. Inni z kolei fascynują się tym tematem ponad miarę. Nie, nie chodzi bynajmniej o skandale obyczajowe w Kościele. Chodzi o charyzmaty.
W pewnej parafii w tegorocznych nabożeństwach różańcowych bierze udział grupka dzieci. Aby się o tym przekonać, wystarczy w czasie modlitwy nastawić uszu.
I znów nie mogę się oprzeć takiej wewnętrznej potrzebie, żeby nie odwołać się do kawałka markowej Ewangelii z minionej niedzieli.
Obyś żył w ciekawych czasach – mawiali Chińczycy, ale tylko wówczas kiedy komuś źle życzyli. I niewątpliwie jest coś w tym przekleństwie niezwykle prawdziwego. Nie przypadkiem wszak marzeniem bardzo wielu ludzi jest przysłowiowy święty spokój. Tyle o sobie wiemy – ile nas sprawdzono – pisała Wisława Szymborska, a ciekawe czasy jak lakmusowy papierek człowieka sprawdzają.
Jesień nie jest porą symbolizującą starość. Odpowiednia dla starzenia się może być wiosna i każda inna pora roku, kiedy godzimy się na to, że coś się kończy, nieodwracalnie odchodzi, zamyka za sobą drzwi.
Fantastyczne, spiskowe narracje, to choroba, która coraz częściej atakuje poglądy niektórych współczesnych uczniów Chrystusa. Z jednej strony mamy chrześcijan tylko nominalnych – takich, którzy swe życie wiary zredukowali wyłącznie do wymiaru formalnej przynależności do wspólnoty Kościoła, Z drugiej – tych, którzy autentycznie pragną żyć w pogłębionej relacji z Bogiem
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07