Bezczelnie przeżył
Ludwik Bogacz i Włodzimierz Papiernik Marta Woynarowska /Foto Gość

Bezczelnie przeżył

Brak komentarzy: 0

Marta Woynarowska

GOSC.PL

publikacja 01.03.2016 21:00

Dwa symboliczne życiorysy z odmiennym zakończeniem.

Po południu odbyły się w Tarnobrzegu oficjalne obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, które rozpoczęły się od złożenia kwiatów i zapalenia zniczy pod pomnikiem mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora usytuowanym na pl. dr. Antoniego Surowieckiego.

Centralnym punktem uroczystości były wykłady dr Ewy Kurek poświęcony Zaporze i jego żołnierzom oraz dr. hab. Tadeusza Zycha, który wspominał zmarłego przed kilkoma miesiącami płk. Kazimierza Bogacza ps. Bławat.

W swoim wystąpieniu Ewa Kurek podkreśliła rolę mieszkańców Lubelszczyzny, którzy przez wszystkie lata komunistycznych rządów przechowali i ocalili pamięć o H. Dekutowskim i jego żołnierzach. W wydobywaniu zaś ich nazwisk i upamiętnianiu zaznaczyła odważne przedsięwzięcia tarnobrzeżan.

– Tarnobrzeg był pierwszym miastem, które odważyło się odsłonić tablicę pamiątkową poświęconą „zaporczykom” pomordowanym przez Urząd Bezpieczeństwa – zauważyła E. Kurek. – Zanim została odsłonięta w kościele ojców dominikanów, była przechowywana w tajemnicy przez rodzinę „Zapory”.

Mówiąc o samym tarnobrzeskim Żołnierzu Wyklętym podkreśliła, iż był to chłopak bardzo prosty, bardzo czysty i uczciwy zarówno w sprawach wielkich jak i małych. I takim pozostał do końca, mimo nieludzkich przesłuchań. Wraz ze swymi podkomendnymi zginął w centralnym więzieniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na warszawskim Mokotowie wraz ze swymi sześcioma podkomendnymi 7 marca 1949 r. W ręce UB trafił w wyniku zdrady swego zastępcy Stanisława Wnuka ps. Opal, który wespół z funkcjonariuszami „bezpieki” przez lata usiłowali zrzucić winę na innego „zaporczyka” Władysława Siłę-Nowickiego, późniejszego słynnego obrońcy w procesach politycznych członków Komitety Obrony Robotników, Konfederacji Polski Niepodległej, „Solidarności”.

– Kazimierz Bogacz, w przeciwieństwie do „Zapory”, można powiedzieć, że komunizm w Polsce, bezczelnie przeżył – stwierdził nieco przewrotnie Tadeusz Zych. – Był od niego starszy o 4 lata, urodził się bowiem w 1914 r., dlatego jeszcze przed wybuchem II wojny zdał maturę w tarnobrzeskim gimnazjum, do którego wychowankiem został również Dekutowski.

Brał udział w kampanii wrześniowej 1939 r., a po klęsce Polski wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, przekształconego później w Armię Krajową, gdzie od marca 1943 r. był oficerem Kedywu Obwodu, a następnie Inspektoratu Tarnobrzeskiego AK. Dowodził oddziałem partyzanckim działającym w Budzie Stanowskiej. Po wkroczeniu wojsk sowieckich nie złożył broni, przystępując do podziemia antykomunistycznego.

Dowodem jego bezprzykładnego męstwa, odwagi i wierności swym kompanom była indywidualna akcja rozbicia tarnobrzeskiego więzienia UB, usytuowanego nieopodal klasztoru ojców dominikanów, przeprowadzona 2 listopada 1944 r. Uwolnił wówczas z rąk komunistów 15 żołnierzy AK, którzy następnego dnia mieli trafić do transportu jadącego na Syberię. Od października 1945 r. działał w strukturach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na terenie Okręgu Śląsko-Dąbrowskiego. W wyniku zdrady wraz z całym tamtejszym zarządem został aresztowany w listopadzie 1946 r. Zwolniony w następnym roku na podstawie amnestii, powrócił do Tarnobrzegu, gdzie ponownie trafił do więzienia UB. Na wolność wyszedł w 1955 r. Podjął wówczas pracę w Lasach Państwowych.

Bezczelnie przeżył

Występ dziewczyn ze Studia Piosenki TDK Marta Woynarowska /Foto Gość

– Zdarzyło mi się, że pan Kazimierz miał poważne zastrzeżenia do pary sformułowań, które znalazł w moich publikacjach, nie przeszkodziło to jednak w utrzymywaniu dobrych stosunków – mówił Tadeusz Zych. – Zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc w zredagowaniu jego wspomnień. Zastanawiając się nad tytułem, zaproponowałem „W służbie dla Ojczyzny”, gdyż najlepiej oddawały jego biografię. I w tym kontekście można śmiało stwierdzić, że nieprzypadkowa była data śmierci Kazimierza Bogacza – 11 listopada, Święto Niepodległości, o którą walczył całe niemal swoje życie.

W uroczystości, która odbyła się w Zamku Dzikowskim, siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, uczestniczyli kombatanci – Ludwik Bogacz (brat „Bławata”), Rajmund Aschenbrenner, Włodzimierz Papiernik oraz przedstawiciele władz miasta.

Obchody zakończył występ młodych artystek ze Studia Piosenki Tarnobrzeskiego Domu Kultury: Natalii Ciesierskiej, Julii Roman oraz Magdaleny Szlęzak, które pod kierunkiem Anny Pintal (akompaniowała na fortepianie) przygotowały zbiór patriotycznych kompozycji.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.