Budynek śląskiego seminarium przy ul. Wita Stwosza w Katowicach
Budynek śląskiego seminarium przy ul. Wita Stwosza w Katowicach
To w tym murach nowo wyświęceni księża przez kilka lat rozeznawali powołanie oraz wzrastali w miłości do Boga i ludzi
Stanisław Salik

Tak, ty masz zostać kapłanem!

Brak komentarzy: 0

Dobromiła Salik

publikacja 21.05.2016 11:30

Śląscy neoprezbiterzy 2016 opowiadają o swoim powołaniu.

Ks. Mateusz Iwanecki

Maryja uczy mnie, jak ufać Panu Bogu

Informacje

Parafia: Zmartwychwstania Pańskiego w Siemianowicach Śląskich.

Rodzice: Henryk – emeryt górniczy, Gabriela z d. Schnurpfeil – księgowa. Rodzeństwo: starszy brat Łukasz, obecnie mieszkający i pracujący w Krakowie.

Hasło prymicyjne: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte” (Łk 1,49).

Temat pracy magisterskiej: „Zadośćuczynienie jako istotny element sakramentu pokuty i pojednania w świetle dokumentów posoborowych”.

Zainteresowania: Interesuję się sportem we wszelkim możliwym wydaniu! Zarówno czynnie (bieganie, siłownia, jazda na rowerze, basen), jak i biernie (kibic – uwielbiam piłkę nożną, w miarę możliwości czasowych jeżdżę na mecze; często też oglądam je w telewizji. Z pozostałych sportów lubię także hokej i skoki narciarskie). Lubię podróżować i poznawać nowe, ciekawe, nieznane dotąd miejsca, lubię wędrówki po górskich szlakach.

Jakiemu duszpasterstwu chcę się szczególnie poświęcić? Praca z ministrantami i oazą, również z rodzinami. Interesuje mnie także duszpasterstwo pielgrzymkowe, organizowanie pielgrzymek w różne miejsca w kraju i na świecie. Lubię nowe wyzwania. Z wielką radością i gorliwością podejmę się pracy z tą grupą, którą na dany czas w parafii będę się opiekował.

Związki z ruchami, wspólnotami: Od dziecka byłem zaangażowany w grupie ministrantów. Moja przygoda z nimi rozpoczęła się w kościele sióstr wizytek, które wtedy stacjonowały w Siemianowicach Śląskich. Kiedy w 2000 roku siostry zostały przeniesione do Rybnika, zostałem ministrantem w swojej rodzinnej parafii. Dzięki służbie ministranckiej doświadczyłem wielkiej bliskości Pana Boga w moim życiu. Budowałem z Nim swoją osobistą relację. Od samego początku fascynowała mnie postać św. Tarsycjusza – patrona ministrantów, który oddał życie, zanosząc Chrystusa innym. Angażowałem się także w Ruch Światło–Życie. Za każdym razem uczestnictwo w rekolekcjach oazowych przybliżało mnie do Jezusa.

Ulubieni święci: Jest ich wielu. W ostatnim czasie w sposób szczególny są mi bliscy:

  • św. Maria od Chrystusa Ukrzyżowanego, tzw. „Mała Arabka”. Cenię ją za przykład pokory i życia w bliskości z Chrystusem. To ona jest autorką słów, iż „w niebie są wszystkie wady poza pychą, a w piekle wszystkie cnoty poza pokorą…”.
  • św. ojciec Pio. Z wielką wiarą i pobożnością celebrował Eucharystię. Cenił w życiu obecność Matki Bożej.
  • św. Jan od Krzyża i duchowość karmelitańska. Wypowiedział kiedyś słowa, że „zjednoczenie z Bogiem polega na całkowitej przemianie duszy w wolę Bożą”.

Ulubione lektury: „Potop” i „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza.

Ulubione filmy: Wszystkie części z serii „Rocky”, „Obcy kontra Predator”.

Kto najbardziej wpłynął na moje życie? Wielu kapłanów, których spotkałem na swojej drodze. Ujęli mnie swoją pobożnością i pokazali, co znaczy – jak pisze autor Listu do Hebrajczyków – iż, „kapłan z ludzi wzięty, dla ludzi jest ustanowiony”. Do nich należał były nieżyjący już proboszcz z mojej rodzinnej parafii śp. ks. Gerard Ruczka. Świadectwo życia tych kapłanów także przyczyniło się do tego, że sam zdecydowałem się wstąpić na tę drogę.

Rola mediów społecznościowych w duszpasterstwie: Poprzez media społecznościowe można dotrzeć do wielu osób. Jestem za tym, żeby wykorzystywać je w ewangelizacji. Popieram wszystkie podejmowane w tej materii inicjatywy. W sposób szczególny cenię akcję na Facebooku, która polega na codziennym komentarzu do Ewangelii z danego dnia tygodnia. Przez media społecznościowe wielu ludzi może porozmawiać z duszpasterzami na temat swoich kryzysów wiary i trudności życiowych.

Powołanie

Trudno wskazać jeden konkretny moment, który zdecydował o wyborze drogi powołania. Pan Bóg działał w moim życiu już od samego początku. Od zawsze wiele radości dawała mi służba ministrancka, bycie blisko ołtarza. Chodziłem na Mszę Świętą nie tylko w niedzielę, ale także w tygodniu. Często wtedy patrzyłem na kapłanów i budziła się we mnie myśl, że również kiedyś bym tak chciał. Pragnienie bycia księdzem towarzyszyło mi od rozpoczęcia gimnazjum. Przyszedł w drugiej klasie szkoły średniej taki moment, w którym odepchnąłem tę myśl na dalszy plan. Powróciła jednak w klasie maturalnej. Poważnie zastanawiałem się nad tym, co dalej. Pojechałem w Niedzielę Palmową do katowickiej katedry na światowy dzień młodzieży. Hasłem tego dnia były słowa wypowiedziane do Pana Jezusa przez bogatego młodzieńca: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” (Łk 18,18). W tej scenie ewangelicznej Pan Jezus odpowiedział „Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną” (Łk 18,22). Rozważając później w domu ten fragment Ewangelii, uświadomiłem sobie, że Pan Bóg wzywa mnie i pragnie, abym Mu zaufał. Abym pozwolił Mu działać w moim życiu. Po 6 latach formacji w seminarium wiem, że najważniejszą rzeczą jest ufać Chrystusowi. Bez tej postawy nie byłoby mi łatwo. W swoim haśle prymicyjnym zawarłem fragment słów Magnificat. Maryja dała wzór postawy zaufania Panu Bogu. To zaowocowało tym, że Pan Bóg uczynił w jej życiu wielkie rzeczy. Przychodząc do Elżbiety, uwielbiała w nich Pana Boga. Ona każdego dnia uczy mnie, jak ufać Panu Bogu! Pragnę, aby moje kapłańskie życie także było nieustannym uwielbieniem Pana Boga za wielkie rzeczy, które w nim uczynił. Chciałbym, aby w sposób szczególny towarzyszyła mi Matka Boża.

oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.