TdP: Dramatyczny etap z Wieliczki do Zakopanego
Tim Wellens finiszuje w Zakopanem Grzegorz Momot /PAP

TdP: Dramatyczny etap z Wieliczki do Zakopanego

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 16.07.2016 19:53

Belgijski kolarz Tim Wellens z ekipy Lotto-Soudal wygrał po samotnym finiszu w Zakopanem rozgrywany w bardzo trudnych warunkach piąty etap 73. Tour de Pologne i zdobył żółtą koszulkę lidera.

Na mecie pod Wielką Krokwią wyprzedził o 3.48 także finiszującego samotnie Włocha Davide Formolo (Cannondale) oraz o 4.37 swojego rodaka i kolegę z drużyny Tiesja Benoota.

24-letni Wellens zrobił wielki krok, aby wygrać całą imprezę.

Podczas rozgrywanego w deszczu i chłodzie etapu szansę na wysoką lokatę w wyścigu stracił Michał Kwiatkowski (Sky), który leżał w kraksie.

Najlepszy z Polaków, Paweł Cieślik z grupy Verva Activejet zajął 18. miejsce, tracąc do zwycięzcy blisko 12 minut.

Etap miał dramatyczny przebieg. W Brzegach koło Wieliczki, skąd ruszali kolarze, a za dwa tygodnie papież Franciszek spotka się z młodzieżą z całego świata, już padało i nie przestało aż do mety w stolicy Tatr. Znacznie się ochłodziło, było mgliście, w Zakopanem wręcz ciemno.

Na ósmym kilometrze radio wyścigu poinformowało o pierwszej kraksie i po raz pierwszy lekarz wyścigu został wezwany do interwencji. Potem miał pełne ręce roboty. Wycofali się m.in. Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) oraz Dariusz Batek z reprezentacji, a z poważnym urazem kolana odwieziono do szpitala Włocha Eugenio Alafaciego (Trek-Segafredo).

Kraksy powtarzały się, mimo że peleton jechał wolno, a zawodnicy nie podejmowali akcji zaczepnych. Po przejechaniu 70 km utworzyła się jednak pierwsza ucieczka. Jechało w niej 18 kolarzy, wśród nich tej klasy zawodnicy, co Wellens i jego rodak Philippe Gilbert, ale towarzyszył im tylko jeden Polak - Maciej Paterski z ekipy CCC Sprandi Polkowice.

Paterski podjął walkę o koszulkę najlepszego "górala". Triumfował w tej klasyfikacji w dwóch poprzednich edycjach Tour de Pologne, a dzień wcześniej w Rzeszowie zapowiadał, że nie zrezygnuje z różowego trykotu także w tym roku. Wygrał pierwszą z siedmiu górskich premii (wszystkie wytyczono na pokonywanej dwukrotnie 50-kilometrowej rundzie wokół Zakopanego), ale na kolejnych nie był już w stanie walczyć o punkty, tracąc kontakt z czołówką.

Po wjechaniu na rundy kolarzy czekało jeszcze trudniejsze wyzwanie - zjazdy po śliskiej szosie z Butorowego Wierchu, Zęba czy Głodówki. W Zębie, rodzinnej miejscowości skoczka narciarskiego Kamila Stocha, termometr wskazywał tylko 10 stopni Celsjusza.

Z uciekających najbardziej aktywny był Wellens. Belg długo jechał na czele wyścigu w różnych konfiguracjach - w dużej grupie, z jednym towarzyszem ucieczki, z dwoma lub samotnie. Dobrze spisywał się Cieślik, który przeskoczył z rozciągniętego peletonu do czołówki, a przez wiele kilometrów dotrzymywał tempa Wellensowi i wygrał jedną z górskich premii.

Ciężkie chwile przeżywał Michał Kwiatkowski. Mistrz świata z 2014 roku przed etapem zajmował drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale sam ostrożnie wypowiadał się o swojej formie. Kraksa przekreśliła jego szansę na wysoką lokatę w wyścigu.

Ostatnie kilometry to wspaniała jazda Wellensa, który nie tylko zostawił ostatnich towarzyszy ucieczki, ale systematycznie powiększał przewagę, zdobywając przy okazji także koszulkę najlepszego "górala". Młody Belg ma już w dorobku dwa triumfy w klasyfikacji generalnej wyścigu najwyższej rangi - Eneco Tour (2014, 2015), w klasyku w Montrealu (2015), a w tym sezonie po jednym wygranym etapie w wyścigu Paryż-Nicea i w Giro d'Italia.

W sobotę zdobył przewagę, która powinna zapewnić mu także końcowy sukces w Tour de Pologne. Chyba, że zmiany przyniesie następny, królewski odcinek wokół Bukowiny Tatrzańskiej. Prognozy meteorologiczne nie zapowiadają na niedzielę poprawy pogody.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.