Bóg zszedł z kosmosu i jest obok!
Nowi kapłani z abp. Wiktorem Skworcem, rektorem seminarium ks. Markiem Pankiem i dwoma diakonami po zakończonej liturgii święceń Roman Koszowski /Foto Gość

Bóg zszedł z kosmosu i jest obok!

Brak komentarzy: 0

Dobromiła Salik

GOSC.PL

publikacja 13.05.2017 14:42

"Czemu nie u sąsiada, kolegi z ławy szkolnej, znajomego czy przypadkowego przechodnia spotkanego na ulicy, lecz właśnie w moim sercu zrodziło się powołanie do kapłaństwa? Ciągle zadaję sobie to pytanie...". 18 neoprezbiterów zechciało opowiedzieć o "pragnieniu, które trudno opisać". I o tym, że Bóg bardziej szukał ich niż oni Jego.

Słowo od opiekunów seminaryjnych

Ks. Marek Panek

Z Bogiem!

Bóg zszedł z kosmosu i jest obok!

Ks. dr Marek Panek Ks. Sebastian Kreczmański

Z Bogiem! W taki sposób żegnamy w chrześcijańskich rodzinach tych, którzy opuszczają nasz dom. Mówimy tak wówczas, gdy udają się w podróż czy też idą do szkoły lub do pracy. Mówimy tak również wtedy, gdy opuszczają dom, w którym się wychowali i rozpoczynają samodzielne życie, realizując swoje powołanie. To krótkie: Z Bogiem jest formą błogosławieństwa, serdecznego życzenia, aby na wszystkich drogach Bóg towarzyszył i wspierał, aby Jego wierna obecność była odczuwalna, szczególnie w chwilach trudnych. Ma ono także nieustannie przypominać, że Bóg powinien być na pierwszym miejscu – jako fundament wszelkiego działania i źródło niezachwianej nadziei; to na Nim, a nie na sobie lub czymkolwiek innym trzeba i warto się opierać. Skoro opuszczacie dom seminaryjny, w którym przez kilka lat intensywnie się formowaliście, mówię i ja, do każdego z Was: Z Bogiem!

Ks. Janusz Wilk

Wołanie – powołanie – rozesłanie

Bóg zszedł z kosmosu i jest obok!

Ks. dr hab. Janusz Wilk Henryk Przondziono /Foto Gość

Jako życzenia z okazji przyjęcia święceń prezbiteratu proponuję Tobie, drogi Neoprezbiterze, refleksję nad Ewangelią wg świętego Marka 3,13-19. To opis powołania Apostołów. Jezus spośród wielu ludzi wybrał niewielu, którzy wszystkim mieli głosić Ewangelię.

Wróć do tamtego wydarzenia. Czy słyszysz, jak Jezus wywołał po imieniu Szymona, Jakuba, Jana, Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza...? Wśród tych imion pojawiło się i Twoje. Jezus woła po imieniu, a to oznacza, że doskonale wie, kim i jaki jest człowiek, którego wzywa. On wie, jaki jesteś, zna Ciebie i Twoje serce. Wstałeś, przyszedłeś na wzgórze w Katowicach, na którym wzniesiono Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne. Tam spostrzegłeś, jak bardzo różnych ludzi Jezus przywołał do siebie, a wezwał tych, „których sam chciał” (w. 13).

Otrzymałeś od Jezusa zaproszenie do bycia Jego apostołem. Nie ma w tym żadnej Twojej zasługi. Zaproszenie to pojawiło się w określonych warunkach i okolicznościach Twojego życia. Nie przyszedłeś znikąd. Jezus wezwał Ciebie w konkretnym celu – „aby mu towarzyszyć” (w. 14), czyli być z Nim, znosić z Nim wszystkie trudy, wygrywać z Nim, a czasem również przegrywać. Z towarzyszenia Jezusowi wypływa zdolność do podjęcia Jego misji: „głoszenia nauki” i „wypędzania złych duchów” (w. 14-15).

Przez dar święceń prezbiteratu Jezus uczynił Cię swoim apostołem. Bądź cały czas blisko Niego, aby uczyć się miłości Boga i miłości człowieka. Twoje „głoszenie nauki” niech nie będzie tylko powtarzaniem słów jak marionetka, ale świadectwem. Dając świadectwo pięknego kapłańskiego życia, w pełni się zrealizujesz.

Dbaj o swoje kapłańskie powołanie, abyś nie stał się Judaszem Iskariotą. On też na początku swojej drogi z Jezusem chciał być świętym apostołem.

oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.