publikacja 14.06.2019 15:16
Patron biegu w Międzybrodziu Bialskim był od 8 roku życia zakochany w górach. Miłość do nich narodziła się, gdy jego matka w sierpniu 1909 r. zabrało go na pierwszą wielką wycieczkę w Alpy. Była to niełatwa wyprawa – co najmniej 9 godzin marszu i wejście na wysokość ponad 3300 m. Dodo, pomijając nieustanny apetyt, poradził sobie bardzo dobrze.
Pixabay
3. Sport nie był mu obcy, lubił jeździć na nartach i rowerze, dodajmy w szaleńczym tempie. Raz nawet spadł z roweru, uderzył głową o kamień i zemdlał. Nic złego jednak się nie stało. A kiedy pewnego dnia ktoś ukradł mu rower, skomentował tylko: „Pewnie złodziejowi rower jest bardziej potrzebny niż mnie”. Zakup nowego roweru musiał sfinansować z uzbieranych do spółki z siostrą funduszy.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
10 wyjątkowych chwil w życiu bł. Piotra Jerzego Frassatiego