Abp Skworc w Pszowie: Istnieje związek między pokojem a uśmiechem
Abp Wiktor Skworc wygłosił homilię na sumie odpustowej w Pszowie. Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Abp Skworc w Pszowie: Istnieje związek między pokojem a uśmiechem

Brak komentarzy: 0

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

GOSC.PL

publikacja 08.09.2021 21:38

O tym, że z czczonego w Pszowie obrazu Maryja uśmiecha się do każdego, niezależnie od jego kondycji duchowej, mówił 8 września abp Wiktor Skworc.

Znacznie mniej ludzi niż w zwykłych latach zjawiło się na sumie odpustowej u Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie. Miało to związek nie tylko z pandemią. Z powodu beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego w niedzielę 12 września suma w Pszowie została przesunięta na wcześniejszy termin. Została wyjątkowo odprawiona w samo święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, w środę 8 czerwca.

Ponieważ to dzień roboczy, w pszowskiej bazylice nie było tłoku. Ponadto kilkudziesięciu modlących się ludzi stało przed bazyliką.

Pomimo to, jak zwraca uwagę ks. proboszcz Andrzej Pyrsz, sporo ludzi, nawet ponad 2 tys., przewinęło się przez sanktuarium i uczestniczyło w Mszach świętych w ciągu całego dnia.

Piechotą 16 km

Pomimo niewielkiej frekwencji na sumie, wiernym z kilku parafii ziemi rybnickiej, wodzisławskiej i raciborskiej udało się podtrzymać tradycję pieszych pielgrzymek do Pszowa. Zjawili się piechotą - choć w okrojonym składzie - między innymi ludzie z Wodzisławia Śląskiego-Kokoszyc czy z os. Wrębowa w Rybniku-Niedobczycach.

Piechotą przyszli też ci, którzy mieli najdalej - mieszkańcy centrum Rybnika. Ich trasa liczy ok. 16 km. Aby zdążyć na 17.00, wyruszyli sprzed rybnickiego "starego" kościoła Matki Bożej Bolesnej już w południe. - Idzie nas 17, mniej niż w zwykłych latach, ale ponad 2 tys. ludzi idzie z nami duchowo. To też ważne, ale chcielibyśmy, żeby więcej rybniczan szło jednak też fizycznie, żeby ta pielgrzymka nam nie znikła! To jest pielgrzymka ślubowana, może nawet już 250-letnia - mówią uczestnicy.

Uśmiech dla każdego

Sumie odpustowej przewodniczył arcybiskup katowicki. W homilii mówił o tym, że dary Ducha Świętego w Matce Bożej obficie owocowały. Wskazał jeden z darów, o którym wspomniał św. Paweł w Liście do Galatów, "wyrażającym stan ducha, który nie jest przykry, szorstki, twardy, ale delikatny, wspierający, niosący pocieszenie". - Osoba, która posiada tę cechę, owoc Ducha Świętego, pomaga innym czynić ich egzystencję bardziej znośną - powiedział abp Skworc. - Jest to sposób traktowania bliźnich, który przejawia się w różnych formach, jako uprzejmość w traktowaniu, jako troska o to, by nie zranić słowami lub gestami, jako staranie, aby ulżyć ciężaru; wiąże się to z wypowiadaniem słów otuchy, które koją, umacniają, dają pociechę, które pobudzają, a nie słów, które poniżają, zasmucają, drażnią czy karcą - dodał.

Arcybiskup wskazał, że ten wspomniany przez św. Pawła owoc Ducha Świętego pasuje do Maryi jak do nikogo innego i świetnie Ją charakteryzuje. - Doświadczamy tego szczególnie w tym sanktuarium, gdzie Maryja czczona jest jako uśmiechnięta do wszystkich i do każdego. Niezależnie od jego kondycji duchowej, do każdego się uśmiecha. To Ona, uśmiechając się, wypowiada słowa otuchy, które koją, umacniają i dają pociechę - zauważył.

Związek pokoju z uśmiechem

Metropolita katowicki powtórzył też w homilii wypowiedzianą na początku Mszy św.modlitwę: "Boże, udziel nam łaski, aby święto narodzenia Maryi utwierdziło nas w pokoju".

- Chciałoby się powiedzieć: w tak bardzo potrzebnym pokoju, w tych niespokojnych czasach. Moi drodzy, możemy łatwo stwierdzić, że istnieje związek między pokojem a uśmiechem. Maryja, w której pełnia darów Ducha Świętego owocuje również pokojem, przygarnia nas swoim matczynym sercem i uśmiechem. Tak wzmacnia się nasza maryjna duchowość, wyrażająca się zawsze wypowiadaniem słów otuchy, które koją, umacniają, dają pociechę, pobudzają, a nigdy słów, które poniżają, zasmucają, drażnią czy gardzą - powiedział. - Moi drodzy, módlcie się za siebie nawzajem i prośmy, żeby każdy pielgrzymujący do tego sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej doświadczył pokoju i odszedł stąd uśmiechnięty i umocniony. By umiał, jak sługa Boży kard. Wyszyński, wszystko postawić na Maryję. Wstępujmy zatem w ślady tego sługi Bożego, wkrótce już błogosławionego, i zawierzajmy Maryi naszą teraźniejszość, codzienność i przyszłość. Módlmy się, żebyśmy mogli każdy dzień przeżywać w pokoju z Bogiem i bliźnimi i trwać w radości i uśmiechu jak Maryja w pszowskim wizerunku - dodał.

Poniżej galeria zdjęć

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.