Sześciu naszych nowych diakonów przyjęło święcenia

Następnie każdy z wyświęconych nałożył stułę (specjalnie przygotowaną dla całego rocznika), a z pomocą wyznaczonych księży dalmatykę - szatę diakonów - i przyjął księgę Ewangelii. Po przekazaniu sobie znaku pokoju przez diakonów i biskupów rozpoczęła się liturgia Eucharystyczna, podczas której posługiwali nowi diakoni: Piotr Kania i Dominik Opyrchał.

Pod koniec liturgii w imieniu nowych diakonów głos zabrał Adam Bajorek, dziękując biskupowi, rodzinom, przełożonym z seminarium, księżom i wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie uroczystości.

- Wasze świadectwo biskupiego i kapłańskiego życia jest zapisane nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc. Jestem przekonany, że za tym świadectwem zawsze stała, stoi i będzie stała żarliwa modlitwa w naszej intencji, za którą serdecznie dziękujemy - mówił diakon.

Znak pokoju z biskupami i diakonami wyświęconymi w ubiegłym roku.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Szczególne dobitnie zabrzmiały jego słowa pod adresem rodziców: - To wy na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu stworzyliście z naszych domów środowiska komunii, wieczerniki modlitwy, autentyczne szkoły Ewangelii oraz małe Kościoły domowe. W murach naszych domów uczyliśmy się Boga, życia i człowieka. I możemy dzisiaj w kontekście naszych domów rodzinnych powtórzyć, tak jak w jednej z beskidzkich pieśni ludowych; "chociaż byś przeszedł cały świat, nie znajdziesz piękniejszego".

Czas na życzenia przed katedrą - diakon Piotr Talik z najbliższymi.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Diakon Adam poprosił obecnych: - Módlcie się za nas tak, jak się modlił kardynał John Henry Newman, który nie prosił "rajów odległych widoku, lecz o promyk dla jednego małego kroku". Tak proście o ten promyk dla jednego kroku, byśmy ten jeden krok zawsze czynili z Tym, który jest najważniejszy, czyli z Jezusem Chrystusem.

Na koniec uroczystości biskup podzielił się swoim wspomnieniem, gdy po pierwszym roku, razem z innymi klerykami, przyjechał do krakowskiego seminarium na dzień skupienia. Tam usłyszał o śmierci Pawła VI. - Mieliśmy to szczęście, że ówczesny ojciec duchowny był bardzo zafascynowany postacią Pawła VI i przedstawił go jako gotowego kandydata na ołtarze. Dużo mówił o jego modlitwie, o wielkiej wierze, o wielkim cierpieniu na Stolicy Apostolskiej. Zapamiętałem od tego dnia papieża Pawła VI jako osobę mi bliską. W czasie tego dnia skupienia ojciec duchowny zadał nam właśnie takie zadanie, żebyśmy bardzo sobie dobrze policzyli, ile dobra, ile wiary, ile świadectwa otrzymaliśmy w naszych domach rodzinnych. Dobrze, że to nasz diakon wyraźnie zaznaczył - stwierdził.

Czas na życzenia przed katedrą - diakon Piotr Kania z rodzicami i rodzeństwem.
Urszula Rogólska /Foto Gość

W tym roku diakoni podejmą posługę w parafiach i rozpoczną ostatni okres formacji przygotowujący ich do święceń kapłańskich.

Nowi diakoni to:

• Adam Bajorek z parafii św. Klemensa w Ustroniu,
• Kacper Biłyk z parafii św. Floriana w Żywcu Zabłociu,
• Piotr Kania z parafii Miłosierdzia Bożego w Miliardowicach,
• Dominik Opyrchał z parafii św. Pawła Apostoła w Bielsku-Białej,
• Szymon Pawlus z parafii św. Floriana w Żywcu Zabłociu,
• Piotr Talik z parafii Imienia NMP w Kamesznicy.