Kto żyje w grzechu, wiele ryzykuje

Ireneusz Krosny

Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym.

Kto żyje w grzechu, wiele ryzykuje

Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: „Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy”. Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.

On jednak znając ich myśli rzekł do nich: „Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan sam z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda.

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: «Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem». Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam.

I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż poprzedni”.


Od momentu chrztu chrześcijanin jest świątynią Ducha Świętego. Innymi słowy Duch Święty w nim mieszka, jego wnętrze jest pełne Ducha Świętego. Jednak taki stan nie trwa bez końca. Przez grzech ciężki sprawiamy, że nasze wnętrze powtórnie staje się puste, jak mówi dzisiejsza Ewangelia „wymiecione”. Taka sytuacja pozwala złemu duchowi na zamieszkanie w człowieku. Inaczej mówiąc, człowiek żyjący permanentnie w stanie grzechu wiele ryzykuje. Jego wnętrze jest bowiem niezabezpieczone, puste. Zły duch ma do niego dostęp. Jedynie obecność Ducha Świętego sprawia, że jesteśmy bezpieczni duchowo, że w naszym wnętrzu mieszka już „lokator”, który nikogo obcego nie wpuści. Stała obecność Ducha Świętego jest więc najlepszą gwarancją duchowego bezpieczeństwa na co dzień. Mało tego, św. Paweł pisze nawet w Liście do Rzymian: „wy jednak (...) żyjecie (...) według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy”.