Miłość najlepszym doradcą

Ireneusz Krosny

|

GN 43/2015

Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie? Łk 14,3

Miłość najlepszym doradcą

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę.

Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: „Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?” Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił.

A do nich rzekł: „Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz nawet w dzień szabatu?” I nie mogli Mu na to odpowiedzieć.


To pytanie było w rzeczywistości pytaniem retorycznym. Jezus nie otrzymawszy odpowiedzi od faryzeuszów, uzdrowił człowieka i tym samym sam dał odpowiedź. Pytanie to w istocie jest pytaniem o priorytety. Podobnie kwestia, czy faryzeusze sami nie ratowaliby swoich dzieci w szabat, gdyby któreś znalazło się w opałach, tak naprawdę również była pytaniem o priorytety. Czy miłość jest najważniejsza? Czy są jakieś prawa, które mogłyby zakazać miłości? Odpowiedź Jezusa jest jednoznaczna – zawsze jest dobry czas na miłość. Nie ma okresów zakazanych, nie ma momentów nieodpowiednich. Kierowanie się miłością zawsze prowadzi w dobrą stronę. Oczywiście wiadomo, że musi to być miłość prawdziwa, czyli oparta na prawdzie o Bogu, człowieku, zbawieniu. Jednak miłość zawsze jest najlepszym doradcą w życiu. Jak w słynnym zdaniu św. Augustyna: „Kochaj i rób, co chcesz.”

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.