Ewangelia z komentarzem

Andrzej Macura

|

GN 09/2016

Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko Ci oddam. Mt 18,26

Ewangelia z komentarzem

Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?”

Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.

Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, i tak dług oddać.

Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: «Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam». Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował.

Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: «Oddaj, coś winien!» Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: «Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie». On jednak nie chciał, lecz odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu.

Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło.

Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: «Sługo niegodziwy, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swym współsługa, jak ja ulitowałem się nad tobą?» I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.

Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.


Ile razy powtarzamy tak u kratek konfesjonału? Boże, okaż mi cierpliwość, a wszystko Ci oddam. Serio? Niemożliwe. Takiej obietnicy nie da się wypełnić. Choćby nie wiem co, zawsze będziemy dłużnikami Boga. Na szczęście On, widząc beznadzieję tej sytuacji, uwalnia nas i długi nam daruje. Było, nie ma. Masz człowieku czyste konto. Żyj dalej bez groźby kary na karku... Bóg przebaczenie trzyma chyba w dziurawym koszu. To dlatego tyle go spada na nasze głowy. Czemu my mielibyśmy, jak jacyś aptekarze, skrupulatnie je odmierzać i dawać je tylko na spełniającą formalne wymogi receptę? Przecież przedawkowanie przebaczenia raczej dla zdrowia i życia niebezpieczne nie jest. A może jednak? Może demoralizuje? Może. Ale skoro Jezus powiedział, że trzeba przebaczać nawet siedemdziesiąt siedem razy, to niech już On się tym martwi. Kim my jesteśmy, żeby korygować Jego nauczanie? O jednym warto chyba jednak pamiętać: przebaczyć nie znaczy naiwnie dawać się znów krzywdzić. Jakiś dystans czy ostrożność nie zawadzą. Ale to zupełnie co innego niż szukanie sposobu, by się odegrać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.