Noworoczne morsowanie w Gdańsku

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 01.01.2018 19:09

Tradycyjnie już 1 stycznia na jelitkowskiej plaży spotkali się miłośnicy zimowych kąpieli.

Kąpiele w zimowym Bałtyku cieszą się niesłabnącą popularnością  Kąpiele w zimowym Bałtyku cieszą się niesłabnącą popularnością
Justyna Liptak /Foto Gość

Po raz 43. jelitkowska plaża przeżyła prawdziwe oblężenie amatorów zimowych kąpieli. Chociaż pogoda dla fanów tej aktywności pozostawiała wiele do życzenia, gdyż temperatura sięgnęła 9 st. Celsjusza, a wody ok. 3 st. Celsjusza to w wydarzeniu wzięło udział ponad 100 osób.

Ubrani w stroje kąpielowe, czapki i rękawiczki z impetem ruszyli do wody. Niektórzy w karnawałowych przebraniach, w kapeluszach, perukach, nawet kompletnych stylizacjach.

Jeszcze przed pierwszym zanurzeniem, odbyło się ogłoszenie wyników na najlepsze noworoczne stylizacje. Następnie Neptun wraz z żoną przyjęli do morsowego grona nowych śmiałków. Później przyszedł czas na rozgrzewkę i noworoczną kąpiel. Wręczono również tytuł "super morsa", który otrzymał 81-letni Józef Kosiński, który rozpoczął właśnie już 32 sezon kąpieli morskich.

Noworoczna kąpiel przyniosła także zmianę prezesa Gdańskiego Klubu Morsów. Nowym prezesem został Aleksander Cierpicki. - Cieszę się, że ta impreza przyciąga każdego roku coraz więcej osób. W tym nowym roku życzę wszystkim morsom zdrowia i wielu kąpieli - mówi prezes.

- Cieszę się, że to koło, które rozbujałem wiele lat temu tak dobrze się toczy, bo przybywa amatorów zimowych kąpieli. Jest to najtańszy sposób rekreacji, z którego korzystać mogą wszyscy - mówi Lech Szymaniuk, były prezes.

Pani Aniela w tym roku skończy 70 lat, a swoją przygodę z morsowanie rozpoczęła w 2000 roku. - Po kąpieli to człowiek dopiero zaczyna żyć! - mówi z uśmiechem. I dodaje, że każdy powinien spróbować. - Zdecydowanie polecam taką formę aktywności. Morsowanie poprawia formę i nastój - człowiek, aż tryska energią - tłumaczy. Niewątpliwą zaletą jest też korzystny wpływ na zdrowie. - Nie pamiętam, kiedy odstano poważnie chorowałam. Dlatego póki mam siły będę morsować - dodaje.

Gdański Klub Morsów jest najstarszy w Polsce. Początkowo była to jedynie grupa zapaleńców, którzy doszli do wniosku, że zimowe kąpiele to świetny sposób na zahartowanie organizmu. Obecnie zrzeszonych członków jest blisko czterystu.

Morsy kąpiel zaczynają od solidnej rozgrzewki. To konieczność, aby podnieść temperaturę ciała. Dopiero wtedy mogą wejść do wody. Doświadczone morsy do wody wchodzą nawet trzy razy w czasie jednej kąpieli i pozostają w niej nawet dwie minuty. Nowicjuszom proponuje się jedno wejście i tylko kilka sekund zanurzenia. Co dają kąpiele? Przede wszystkim hartują i uodparniają organizm.