Siostry i bracia, dziękujemy!

Joanna  Juroszek Joanna Juroszek

publikacja 02.02.2018 09:10

Przypominamy pięć osób konsekrowanych z archidiecezji katowickiej. Znają ich nie tylko na Śląsku, ale i w Brazylii, w Zambii, w Papui-Nowej Gwinei i we Francji...

W piątek 2 lutego w Kościele katolickim w naszych modlitwach szczególnie pamiętamy o osobach życia konsekrowanego. Przypomnijmy, że w naszej archidiecezji posługuje ich ok. tysiąca.

Spotykamy je na co dzień. W kościele, w naszych wspólnotach, w szkole, w szpitalach, w hospicjach, na pielgrzymkach: pieszych, rolkowych, na ulicy, wśród bezdomnych…

Siostry i bracia, dziękujemy!   Siostry Misjonarki Miłości z Katowic w drodze na pielgrzymkę kobiet w Piekarach Śl. HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Ślązacy konsekrowani Jezusa głoszą też w różnych zakątkach świata. Dziękujemy Wam za Waszą posługę.

Na kolejnych stronach przypominamy pięć osób konsekrowanych z naszej archidiecezji. Znane są nie tylko na Śląsku, ale i w Brazylii, w Zambii, w Papui-Nowej Gwinei i we Francji. Dwójka z nich odeszła już do wieczności.

Pamiętajmy, że to jedynie reprezentanci armii Pana pracującej dla Niego i dla nas. 

Biskup oblat Jan Kot z Rybnika, posługujący w Brazylii

- To wspaniały duszpasterz i bardzo przyjazny człowiek. Zaszczepił w ludziach żyjących na tych półpustynnych terenach nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego i Matki Bożej Fatimskiej. Ma wielką pobożność maryjną. Kiedy z nim jeździliśmy, odmawialiśmy w tym pick-upie Różaniec - mówi o nim ks. Piotr Larysz. Całość tekstu o nim znaleźć można TUTAJ.

Biskup Jan Kot (z lewej) i ks. Piotr Larysz z owocem, z którego mieszkańcy północy Brazylii robią wiadra   Biskup Jan Kot (z lewej) i ks. Piotr Larysz z owocem, z którego mieszkańcy północy Brazylii robią wiadra
Z archiwum ks. Piotra Larysza

Śp. siostra Magdalena Concepta Gongor, boromeuszka posługująca w Zambii. Tam też znajduje się jej grób.

Miała dwa marzenia: zostać zakonnicą i umrzeć w Zambii. Oba udało jej się spełnić. Jej świeżo wykopany grób cały pokryty został białymi różami. A przed trumną w kościele Zambijczycy - wdzięczni za jej życie - zatańczyli pożegnalny taniec.

Jedna z boromeuszek posługująca w Zambii z uśmiechem stwierdziła wtedy: „Miała tak piękny pogrzeb, że aż zazdrościłam, że to nie ja leżę”. Całość tekstu o niej TUTAJ.

 

Siostra Magdalena Concepta Gongor 43 lata spędziła na Czarnym Lądzie. Tam też znajduje się jej grób   Siostra Magdalena Concepta Gongor 43 lata spędziła na Czarnym Lądzie. Tam też znajduje się jej grób
Archiwum sióstr boromeuszek

Brat Szymon Porwoł ze zgromadzenia werbistów.  Pochodzi z Rybnika-Niewiadomia, posługuje w Papui-Nowej Gwinei, obecnie studiuje w Polsce.

Czy brat Szymon nie tęskni jednak za Śląskiem, za swoimi obiema siostrami, rodzicami, przyjaciółmi? - pytaliśmy go w 2014 r. - Oczywiście, że się tęskni. Ale jeśli wchodzisz w nowe zadania sercym, to tam tworzom się nowe relacje z ludźmi. Jo mom wszyndzi dom. Jo jest werbistom - odpowiedział nam. Całość reportażu o nim TUTAJ.

 Misjonarz (na pierwszym planie) dopływa do wioski na rzece Sepik   Misjonarz (na pierwszym planie) dopływa do wioski na rzece Sepik
o. Józef Roszyński SVD

Śp. ojciec Hiob Rafał Środowski, franciszkanin pochodzący z Tychów. Zmarł nagle, miał 38 lat.

- Byle co zjadł, byle co ubrał, byle gdzie spał. Taki był nasz Hiobek. On nie myślał o robieniu kariery zakonnej, nie szukał wygodnej posady, nie bał się wyzwań, które stawiał przed nim Kościół i zakon - mówili o nim jego współbracia. Całość wspomnienia o nim TUTAJ.

Siostry i bracia, dziękujemy!   Śp. ojciec Hiob Środowski Prowincja Wniebowzięcia NMP zakonu braci mniejszych w Katowicach

Siostra Danuta Maria Ernst z z Mysłowic, benedyktynka Najświętszego Serca Pana Jezusa, posługuje we Francji

- Panie, w świecie mi dobrze. Lubię tańczyć, lubię podróże, lubię swoje studia, lubię swoją pracę. Może Ty się mylisz, może dla sąsiadki to powołanie? - mówiła w rozmowie z "Gościem". Całość przeczytać można TUTAJ.

Siostra Danuta Maria przed rodzinnym domem w Mysłowicach   Siostra Danuta Maria przed rodzinnym domem w Mysłowicach
Przemysław Kucharczak /Foto Gość