publikacja 08.09.2017 18:43
Przez kilka dni Istebna stała się stolicą karpackiej tradycji i kultury. Jak przekonywali uczestnicy 3. Zjazdu Karpackiego, miłość do wspólnych korzeni to nie tylko szacunek dla przeszłości, ale realna szansa rozwoju.
Karpackie klimaty
Widać to było podczas zjazdowego Jarmarku Pasterskiego, na który turyści tłumnie ściągają do Centrum Pasterskiego i bacówki P. Kohuta do Koniakowa. Tu swoje owcze produkty, z bryndzą na czele, prezentowali pasterze z różnych stron Karpat. Były degustacje karpackich smaków i dużo muzyki, a także tańców. Najmłodsi interesowali się strzyżeniem owiec i tym, jak potem z wełny powstają ciepłe skarpetki.
Muzyki nie zabrakło też na uroczystym rozpaleniu symbolicznej karpackiej watry na Złotym Groniu, u bacy Henryka Kukuczki, który najpierw przyprowadził stado owiec do zagrody, a potem podejmował gości i obdarowywał garnuszkami z bryndzą. Zaśpiewały przy tym zespoły z Istebnej i Koniakowa, a koncert archaicznej gry na pasterskich dzwonkach dał Stanisław Otruba ze Zazrivej na Słowacji.
Na Złotym Groniu A. Skupień, prezes Związku Podhalan, uroczyście wręczył wójtowi Istebnej laskę wołoską - symbol pasterskiej władzy, przekazywany kolejnym gospodarzom Zjazdów Karpackich. - Ze smutkiem ją oddaję, ale z nadzieją na kolejne owocne spotkania - mówił na zakończenie 3. Zjazdu H. Gazurek, przekazując ją marszałkowi małopolskiemu Jackowi Krupie, który będzie współgospodarzem przyszłorocznego Zjazdu Karpackiego w Nowym Sączu. Historyczna grupa dawnych zbójników uczciła to wydarzenie salwą.
Jutro Karpat
Nad nim zastanawiali się zebrani po raz pierwszy podczas Zjazdu Karpackiego w Istebnej uczestnicy I Forum Samorządów Karpackich. Witając gości, starosta Król przypominał, że dzięki aktywnym ludziom z pasją w Karpatach odradza się wołoska tradycja pasterska, a dokument zwany roboczo Konwencją Karpacką wytycza kierunki rozwoju zapewniającego ochronę dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego. - To wymaga również od nas podejmowania nowych decyzji, wspólnego działania i rozwiązywania problemów, które mieszkańcy Karpat napotykają. Stąd propozycja, byśmy podpisali deklarację o współpracy i rozpoczęli ściślejsze współdziałanie - przekonywał starosta.
Kultura dialogu
Na pytanie, co jest w tym bogactwie zjazdowych spotkań najważniejsze, obaj inicjatorzy i organizatorzy odpowiadali zgodnie: - Najcenniejsze jest to, że nikt z uczestników zjazdu nie przyjechał tu z nakazu. Ci ludzie chcieli tu przyjechać i nikt im za to nie zapłacił. Tak samo z serca przyjechali zespoły, twórcy i wystawcy produktów regionalnych. Są, żeby razem cieszyć się bogactwem karpackiej tradycji, ale też merytorycznie debatować nad tym, jak ten karpacki potencjał rozwijać w kulturze, gospodarce, turystyce, ekologii. To, co się tu dzieje, tworzy się oddolnie. Ludzie gór sami się gromadzą, chcą rozmawiać, tworzą nowe projekty, a wszystko na rzecz zachowania dziedzictwa. Bo górale budują od dołu i są gotowi bronić prawdziwej kultury Karpat, która jest starsza i mądrzejsza od wielu współczesnych wynalazków - podkreślają.
Jest w tym i nauka prawdziwego patriotyzmu, który jest tak ważny dla górali, i miłości do Boga, który obdarował człowieka takimi pięknymi górami...
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07