Św. Maciej Apostoł
Św. Maciej Apostoł brewiarz.pl

Św. Maciej Apostoł

Brak komentarzy: 0

publikacja 14.05.2019 08:30

zisiejszy patron dosłownie wygrał los na loterii. Albo raczej został wylosowany do pełnienia funkcji swojego życia.

Dzisiejszy patron dosłownie wygrał los na loterii. Albo raczej został wylosowany do pełnienia funkcji swojego życia. Kto wie czy zresztą cały czas gdzieś w głębi duszy o tym nie marzył? Skoro bowiem święci Jakub i Jan mieli w sercu takie pragnienie, żeby zasiadać po obu stronach Jezusa w   Jego chwale, to św. Maciej śmiało mógł pragnąć bycia jednym z Dwunastu. I oto właśnie nadarzyła się sposobna okoliczność, gdy grono Apostołów uszczupliło się o Judasza. To wtedy św. Piotr proponuje wylosować na jego miejsce następce. Wylosować, bo w ten sposób decyzję oddawało się w ręce Boga, co zresztą sam Książę Apostołów wyraża wprost w modlitwie : „Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą”. Jakże św. Maciej musiał być podekscytowany, jak musiał czuć się wyróżniony, gdy los, czyli Bóg, wskazał właśnie na niego, a nie na Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus. I wiecie państwo  co stało się dalej? Otóż nic. Św. Maciejowi udzielono święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk i znikł z Dziejów Apostolskich. Zostały po nim tylko legendy i apokryfy. A to miał według nich głosić Ewangelię w Etiopii, a to trafić na rubieże Słowian. Zginąć męczeńsko w Jerozolimie lub umrzeć śmiercią naturalną ok. roku 50. Nic pewnego. Wynika stąd, że upragniona funkcja lub wymarzona godność, nie gwarantuje wcale dziejowych osiągnięć. Co więc ma w tym szczątkowym życiorysie św. Macieja Apostoła prawdziwe znaczenie? Co było istotnie dziełem jego życia? To, co robił przedtem, zanim wyciągnął w jego mniemaniu szczęśliwy los. Wiecie państwo o co chodzi? Był jednym z tych [72], którzy towarzyszyli Apostołom przez cały czas, kiedy Jezus przebywał z nimi, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty do nieba. Był po prostu uczniem Pana i już nic większego, nie mogło tego przebić.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.