Ponad rok po ataku na Ukrainę w organizacjach międzynarodowych wciąż zasiadają Rosjanie
Siedziba Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. AUTOR / CC 3.0

Ponad rok po ataku na Ukrainę w organizacjach międzynarodowych wciąż zasiadają Rosjanie

PAP

publikacja 25.03.2023 11:20

Ponad rok od rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę Rosjanie wciąż zasiadają w strukturach organizacji międzynarodowych. Należą do nich m.in. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS), czy Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Niepokój budzi też obecność Rosjan w Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Ukraina obawia się, że WMO przekazuje Rosji precyzyjne dane pogodowe, mogące ułatwiać planowanie ataków na ukraińskie pozycje.

Rosyjski dyplomata i absolwent Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Kirił Gieworgian jest wiceprzewodniczącym MTS w Hadze, głównego organu sądowego ONZ. MTS 16 marca ubiegłego roku uznał atak Rosji na Ukrainę za nielegalny i wydał zarządzenie nakazujące przerwanie operacji militarnej.

Gieworgian, pełniący w latach 2003-2009 funkcję ambasadora Rosji w Holandii, był jednym z dwóch sędziów, którzy złożyli zdanie odrębne (obok sędziego Xue Hanqin z Chin). W osobnym oświadczeniu Gieworgian napisał, że nie zgadza się z decyzją trybunału, ponieważ „nie uważa, by Trybunał był właściwy do rozpoznania tej sprawy”. Argumentował, że „działania (Rosji), na które powołuje się Ukraina, nie wchodzą w zakres Konwencji o ludobójstwie", a "rzeczywisty spór dotyczy użycia siły, które nie jest objęte konwencją o ludobójstwie”. Jego sprzeciw był bardzo zbliżony do argumentacji Rosji, zawartej w jej pisemnym oświadczeniu skierowanym do Trybunału. Gieworgian jako obywatel Rosji nie jest automatycznie wykluczony ze sprawy z powodu konfliktu interesów; zgodnie z art. 31 Statutu MTS sędziowie obywatelstwa każdej ze stron zachowują bowiem prawo do rozpoznawania sprawy.

Czytaj też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco

Od lutego 2015 r. zastępcą dyrektora generalnego Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i jednocześnie szefem jej Departamentu Energii Jądrowej jest Michaił Czudakow. Przed dołączeniem do MAEA w 2007 r. był on dyrektorem moskiewskiego Centrum Światowego Stowarzyszenia Operatorów Jądrowych (WANO), a w latach 90. zajmował szereg stanowisk kierowniczych w rosyjskim operatorze elektrowni atomowych Rosenergoatomie. Według informacji podanych przez ukraińskiego operatora energetyki jądrowej Enerhoatom, około 100 osób decyzyjnych w MAEA to Rosjanie, co może mieć znaczenie w sytuacji, gdy największa tego typu w Europie i trzecia na świecie Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze na południowym wschodzie Ukrainy jest okupowana przez wojska rosyjskie od początku marca 2022 r.

Komitetem Ekspertów ds. Oceny Środków Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy i Finansowania Terroryzmu (Moneyval) w Radzie Europy kieruje Igor Niebywajew. Rosja opuściła Radę 15 marca 2022 r., jednak ze 120 Rosjan pracujących wcześniej w Radzie około 90 zachowało do tej pory swoje miejsca pracy - informował niemiecki "Bild". Sama Rada zauważyła w październiku 2022 r., że pracownicy ci mogą stanowić zagrożenie i wezwała organizacje międzynarodowe do podjęcia działań, które uniemożliwią reżimowi rosyjskiemu wykorzystywanie pracowników narodowości rosyjskiej jako środka do wspierania własnego ataku na Ukrainę i szerzenia rosyjskiej propagandy. Oprócz tego ojciec Niebywajewa, Władimir, jest wysokim rangą oficerem rosyjskich służb specjalnych. Według informacji "Bilda" pracuje w koszarach wojskowych w Moskwie jako generał Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR).

Od 2016 roku dożywotnią członkinią Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) jest major armii rosyjskiej Jelena Isinbajewa. Znana lekkoatletka, dwukrotna mistrzyni olimpijska i trzykrotna mistrzyni świata w skoku o tyczce była instruktorem w wojskowym klubie CSKA Moskwa. W wyborach prezydenckich w Rosji w 2018 roku weszła w skład Putin Team, który promował kandydaturę gospodarza Kremla.

Drugim członkiem MKOl z Rosji (od 1996 r.) jest Szamil Tarpiszczew, były reprezentant Związku Radzieckiego w tenisie i osobisty trener tenisowy pierwszego prezydenta niekomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna. Jest doradcą prezydenta Władimira Putina ds. kultury fizycznej i sportu. Stoi na czele Federacji Tenisa Rosji.

Igor Szumakow jest członkiem rady wykonawczej Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Władze Ukrainy informowała WMO, że bieżące informacje meteorologiczne, które WMO przekazuje Rosji, mogą ułatwić planowanie ataku wojskowego, ale formalnie organizacja nie rozmawiała o ewentualnych ograniczeniach.

Roman Marszawin zajmuje stanowiska dyrektora rosyjsko-syryjskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie i jest członkiem komisji ds. zasobów ludzkich oraz komisji ds. zarządzania i spraw administracyjnych Banku Światowego. Ponadto wraz ze swoimi pracownikami jest zaangażowany w inne komisje i grupy robocze.

Chociaż Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zawiesiła udział ubiegającej się o członkostwo Rosji w swoich organach i zamroziła jej proces akcesyjny, wciąż co najmniej dwóch Rosjan znajduje się w jej strukturach. Aleksander Bojcow jest zastępcą szefa połączonej grupy Agencji Energii Atomowej (NEA) i MAEA poświęconej promieniotwórczemu uranowi, a Dmitrij Kolkow jest zastępcą szefa grupy wysokiego szczebla ds. niskich dawek napromieniowania.

Ponadto w Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tereza Kasajewa jest zastępczynią dyrektora generalnego oraz zajmuje się powszechną ochroną zdrowia i chorobami zakaźnymi, m.in. szefuje programowi gruźlicy.

Z kolei były wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz, jeden z najbliższych współpracowników byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, jest prezesem Międzynarodowej Federacji Szachowej.

Problem pozbawienia Rosji członkostwa lub zawieszenia jej praw w organizacjach wynika często z braku większości. Obrazują to szacunki Economist Intelligence Unit, według których politykę Moskwy popierają lub są wobec niej neutralne władze państw zamieszkanych przez ponad 63 proc. populacji Ziemi, a kraje aktywnie potępiające Rosję - ponad 36 proc.

W niektórych przypadkach trudno pozbawić Rosję członkostwa w organizacji z braku jednoznacznej podstawy prawnej dla takich działań - uważa w swojej analizie Stefania Kolarz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM). Gdy nie ma właściwych procedur, państwa uzasadniają swoje propozycje wykluczenia Rosji celami organizacji, wśród których często znajduje się cel pokojowej współpracy. Argument, że nie jest możliwa współpraca z państwem łamiącym pokój był stawiany m.in. w przypadku próby wykluczenie Rosji z UNESCO.

Procedury wydalenia mogą być również szczególnie złożone i czasochłonne, a przez to trudne do przeprowadzenia - wskazuje Kolarz.

W przypadku braku decyzji o wykluczeniu Rosji niektóre organizacje międzynarodowe mogą w inny sposób ograniczyć prawa członkowskie agresora. Wykluczenie Rosji z ONZ nie jest możliwe bez rekomendacji Rady Bezpieczeństwa (RB ONZ), gdzie Rosja ma prawo weta, ale Zgromadzenie Ogólne zawiesiło jej członkostwo w Radzie Praw Człowieka. Bank Światowy wstrzymał wszystkie programy dla Rosji.

Organizacje międzynarodowe częściej zawieszały prawa członkowskie Rosji niż całkowicie ją wykluczały. Takie podejście, według analityczki PISM, choć mniej stanowcze, może okazać się korzystne, ponieważ łatwiej jest pozyskać poparcie dla takiej decyzji i pozbawia się agresora praw i przywilejów, a nie zwalnia go z obowiązków. Odwracalny charakter zawieszenia umożliwia również stawianie Rosji warunków do spełnienia w celu przywrócenia członkostwa, a tym samym daje możliwość wpływania na jej zachowanie.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.