Wojska rosyjskie dokonują masowych deportacji ludności na wschodzie Ukrainy - oświadczyła w niedzielę ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa, powołując się na dane ogłoszone przez ministerstwo obrony Rosji.
Represje, deportacje na Wschód, mordy, gwałty, kradzieże i zniszczenia - Armia Czerwona, która przeszła przez Górny Śląsk, pozostawiła tysiące ofiar.
Nieznane dotąd szerzej relacje na temat losów Górnoślązaków, wywiezionych w 1945 r. do Związku Radzieckiego, prezentuje książka wydana przez katowicki IPN. Publikacja jest efektem konkursu ogłoszonego przez Instytut w ubiegłym roku. Wzięli w nim udział uczniowie i dorośli.
Od soboty otwarte dla zwiedzających jest Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku - nowa instytucja kultury, która zajmuje się m.in. problematyką deportacji Polaków na Wschód. W sobotę muzeum czynne jest do godz. 23.
Wywózka objęła chłopów, mieszkańców małych miasteczek, rodziny osadników wojskowych oraz pracowników służby leśnej. Dla wielu z nich oznaczała wyrok śmierci.
Centrum w Radzionkowie, które upamiętni Ślązaków wywiezionych w 1945 r. na Wschód, jest już prawie gotowe.
Tych biogramów jest aż 46,2 tysiąca. Katowicki IPN przywrócił pamięć o dramacie Ślązaków, o którym w PRL-u nie wolno było mówić.
Dyplomaci i żyjący w Rosji Polacy odwiedzili groby naszych rodaków na wschodzie. Pamiętali także o ofiarach katastrofy smoleńskiej.
10 grudnia 1942 r. z obozu przejściowego w Zamościu wyruszył do niemieckiego obozu Auschwitz pierwszy transport Polaków z Zamojszczyzny. Deportowano 640 osób. W kolejowych wagonach byli tak stłoczeni, że nie mogli usiąść. W drodze nie dostali żywności i wody.
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07