Ocalone człowieczeństwo
Wydawać by się mogło, że to koniec, ofiary zostały wybrane i spisane, a reszta mogła odetchnąć z ulgą. Ale właśnie wtedy w tłumie powstało poruszenie i z szeregu wystąpił Maksymilian Kolbe, łamiąc najostrzejsze obozowe prawo, którego przekroczenie było najbrutalniej karane.