W życiu dzisiejszej patronki wszystko zaczęło się od kryzysu. Oto jej ojciec, bogaty kupiec ze Sieny, postanowił wraz z żoną i córką udać się do Rzymu, by pomnożyć majątek.
Dzisiaj zapraszam państwa na Madagaskar. Tak, chodzi o tę wyspę na Oceanie Indyjskim u wschodnich brzegów Afryki, którą w kulturze popularnej reprezentują pingwiny z Madagaskaru i właściwie tylko one.
Dzisiejszy święty, to sługa sprzed 2000 lat, ale sługa niezwykły pod wieloma względami.
Dzisiaj wszystko ma swoją bezpieczną strukturę, w ramach której funkcjonujemy. Wyobrazić sobie świat innym, niż szczelnie opleciony siecią kontaktów i zależności – niepodobna.
Dzisiejszy święty to patron. Ale patron nie byle jaki, bo inkwizycji.
Jeżeli krwawą walkę o koronę znacie państwo tylko z "Makbeta" albo "Gry o tron", to czas poznać ją – dzisiejszą patronkę.
Zacznijmy dzisiaj od słów, które wypowiada kapłan w Pierwszej Modlitwie Eucharystycznej.
W kalendarzu mamy Dzień Dziecka, ale nie sądzę, by nasi milusińscy byli zachwyceni dzisiejszym patronem.
Bez dwóch zdań jej nakrycie głowy przyciągało uwagę. Albo raczej przyciągało by dzisiaj, bo 130 lat temu nikt mu się nie dziwił – Siostry Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo nosiły kornety.
Patrzę na jej zdjęcie i też się uśmiecham. Jest na nim taka zwyczajna. Zwyczajna dziewczyna o intrygującym spojrzeniu i uśmiechu Giocondy.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07