W kalendarzu mamy Dzień Dziecka, ale nie sądzę, by nasi milusińscy byli zachwyceni dzisiejszym patronem.
Bez dwóch zdań jej nakrycie głowy przyciągało uwagę. Albo raczej przyciągało by dzisiaj, bo 130 lat temu nikt mu się nie dziwił – Siostry Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo nosiły kornety.
Patrzę na jej zdjęcie i też się uśmiecham. Jest na nim taka zwyczajna. Zwyczajna dziewczyna o intrygującym spojrzeniu i uśmiechu Giocondy.
Niby dzisiejszy patron pochodzi z odległego średniowiecza. Niby dzieli nas od niego prawdziwa kulturowa i technologiczna przepaść 1000 lat.
Czytając o dzisiejszym patronie, przypomniałem sobie słowa, które w czasie homilii wypowiedział ks. abp Grzegorz Ryś.
Skrócić dystans – to trudna i niebezpieczna sztuka. W czasie takiej pandemii na ten przykład, skrócenie dystansu z drugim człowiekiem grozi zarażeniem wirusem, a także finansową karą.
Urodziła się we Florencji, w bogatej rodzinie. Na tyle bogatej, że stać ją było na posłanie swej jedynej córki do szkoły z pensjonatem, prowadzonej przez siostry zakonne.
Czytam raz, czytam drugi i nic. To znaczy jest wszystko, co potrzeba, by krótko zaprezentować dzisiejszą patronkę, ale jednocześnie nie ma nic
Ostatnio wpadł mi w oko pewien satyryczny obrazek autorstwa Andrzeja Mleczki. Przedstawiony na nim mężczyzna stoi w garniturze na tle gmachu Sejmu i mówi do dziennikarki: „Jestem człowiekiem głęboko wierzącym. Codziennie w modlitwie rozmawiam z Bogiem i wielokrotnie przekonałem go, że to ja mam rację
Dzisiejszy patron to świadek niezwykle krwawego rozdziału w najnowszej historii Meksyku.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07