Są tacy, którzy uznają to za jakieś nadużycie. Albo przynajmniej niestosowność. Świętować fakt, że jakaś budowla stała się pewnego dnia budynkiem o charakterze sakralnym.
Miał zaledwie 30 lat, a wydawało mu się jakby przeżył ich dwa razy tyle. Bo też tyle różnych rzeczy wydarzyło się w jego dotychczasowym życiu.
Mówią, że z krewnymi najlepiej wychodzi się na zdjęciach.
Compostella w Hiszpanii, Tours we Francji, Rzym w Italii oraz Mira w Małej Azji. Tylko te miejsca spoczynku świętych mogły się w wiekach średnich równać z ilością pielgrzymów, która nawiedzała grób dzisiejszego patrona znajdujący się w greckiej Tesalonice.
Dzisiejszy patron dla wielu będzie argumentem w sporze. I to nie jednym. O co mielibyśmy się spierać, a raczej o co się spieramy? O kształt relacji miedzy światem islamu, a chrześcijańską Europą.
Zwykle mija trochę czasu, zanim zorientujemy się, co naprawdę chcemy robić w życiu. I jeszcze więcej zanim odkryjemy, co robić powinniśmy. Czasem odpowiedź na to życiowe pytanie widać dopiero z perspektywy śmierci.
„Na pytanie, czego dziś i zawsze narodowi najbardziej potrzeba, jest tylko odpowiedź jedna: ludzi mądrych, pracowitych, a przede wszystkim ludzi uczciwych — świętych nam potrzeba!”
Nasz wielki rodak. Papież Polak. Jan Paweł II Wielki. Święty papież z dalekiego kraju. I można by tak mnożyć tytuły, którymi został obdarzony dzisiejszy patron w nieskończoność. W nieskończoność, bo każdy z nas znajdzie w biografii św. Jana Pawła II coś takiego, co w sam raz pasuje na pomnik.
„Non posso, non debbo, non voglio” – „Nie mogę, nie muszę, nie chcę”. To słowa, które są chyba najsłynniejszym cytatem, przypisywanym dzisiejszemu patronowi.
Kim był dzisiejszy patron za swojego życia? Hiszpańskim szlachcicem z XVI wieku, który wstąpił do franciszkanów odrzucając dostatnie życie? Tak, z całą pewnością, ale to nie wszystko.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07