Zacznijmy od takiego pytania : co myślicie państwo w pierwszym odruchu o niezwykle popularnych muzykach albo wokalistach? Święci ludzie czy raczej celebryci, którzy bez skrupułów wykorzystują dane im 5 minut? A co by mieli państwo do powiedzenia o ich majątkach? Czy robią z nich dobry użytek? Pytam o to wszystko nie bez przyczyny.
O tym, że wilk potrafi ukrywać się w owczej skórze, mówił już sam Jezus. W 7 rozdziale Ewangelii wg. św. Mateusza czytamy przecież : "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach." Czy jednak potrafimy wskazać konkretny przykład takiej niebezpiecznej maskarady? Jeśli nie, to dzisiejszy patron może nam w tym pomóc.
Wyobraźmy sobie taką sytuację : od dziecka czujemy, że mamy do czegoś smykałkę. Co zupełnie zrozumiałe, właśnie to, co idzie nam świetnie chcemy rozwijać. Ba, chcemy nawet oprzeć na tym swoją przyszłość. Dokładamy osobistych starań by nasze marzenie stało się faktem, szukamy potrzebnych środków finansowych, poruszamy – jak to się mówi – niebo i ziemię.
Co tak naprawdę jest w naszym życiu ważne? Co przetrwa próbę czasu? Co stanie się inspiracją dla innych? Takie myśli naszły mnie właśnie, gdy zerknąłem na życiorys dzisiejszego patrona. Jednego z wielu dzisiaj wspominanych.
Kto nie zna dowcipów o teściowych? Wszyscy. Choć nie wszyscy przy teściowych je powtarzają. A kto zna dowcip o teściowej wyniesionej do chwały nieba? Nikt. Ale to mnie akurat nie dziwi, bo to nie jest żaden żart tylko najszczersza prawda.
Żeby poznać dzisiejszych patronów, trzeba sięgnąć do Nowego Testamentu, bo poza nim nasza wiedza na ich temat jest jedynie kwestią bizantyjskiej legendy.
Liturgicznie mamy dziś święto św. Benedykta, tego którego słusznie kojarzymy z zakonną regułą „ora et labora”, czyli nie popadaj w skrajności lecz módl się i pracuj. Ponieważ ta intuicja warta jest tego, by wziąć ja sobie do serca bez względu na język, którym się posługujemy i miejsce, w którym żyjemy, nic dziwnego, że św. Benedykt słusznie ogłoszony został patronem Europy. Jednak, gdy spróbujemy znaleźć w internecie jakiś jego portret, to okaże się, że w konkurencji na najprzystojniejszego świętego wspominanego 11 lipca przegrywa z kretesem.
Jest lato, są wakacje i z całą pewnością oprócz wypoczynku na plaży, zdarzyć nam się mogą również wyprawy do lasu. A w lesie, jak to w lesie, człowiek zgubić się może. Telefon nie ma zasięgu, wiedza z geografii czy przyrody uleciała już dawno z głowy, a jak trwoga to wiadomo - do Boga. Tylko kogo wezwać na orędownika w swojej sprawie?
Dzisiaj stoi przed nami nie lada wyzwanie : w krótkiej formie mamy wspomnieć aż 120 męczenników, którzy swoje życie oddali w różnych miejscach i różnych czasach. Czy jest w ogóle coś takiego, co ich łączy, oczywiście oprócz faktu, że swoje życie oddali za wiarę w Chrystusa?
Czego potrzebują ubodzy? Jedzenia? Nowych ubrań? Miejsca do spania? To wszystko jest niezwykle ważne, ale nie wyczerpuje wszystkich potrzeb osób, które znalazły się w trudnej życiowej sytuacji. Zamiast jednak wymieniać kolejne przestrzenie, które wymagają zaopiekowania wystarczy oddać głos dzisiejszej patronce.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07