Gdy się patrzy na jego obrazy, można śmiało odnieść wrażenie, że to nie młody człowiek a anioł.
Zanim został kapłanem, a stało się to dość późno, bo w wieku 33 lat, wcześniej był przecież świadkiem powstania listopadowego.
Korneliusz i Cyprian. Rzymianin i Kartagińczyk. Kapłan oraz poganin, który całą młodość, jak sam o sobie pisał, "oddany był złym nałogom".
Oto zdesperowany tłum wylega na ulice i z furią niszczy wszystko, co stanie na jego drodze, ze szczególną zajadłością traktując pomniki cesarza i jego rodziny.
Jak zwykłe miejsce, nie różniące się od tysięcy innych, staje się nagle wyjątkowe i drogie sercu?
W roku 1845 do rzymskich katakumb Bazylii przy Via Salaria wchodzi ekspedycja pod kierownictwem włoskiego jezuity, ojca Marchiego.
Można na ludziach wywierać presje, tłumacząc to słusznymi racjami. Można w dobrej wierze ich straszyć. A można także poznać dzisiejszego patrona.
Na kartce formuły ślubów zakonnych, które składał w Kolumbii, ten niezwykły jezuita rodem z Hiszpanii dopisał: Piotr Klawer, sługa Etiopczyków.
Człowiek dzisiejszy jest po największej części stworzeniem swego czasopisma.
To nie była spokojna noc w Warszawie
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07