Do wszystkiego potrzeba czasu. W życiu nie jest przecież tak, że za jednym kliknięciem świat się odmienia.
Nie jesteśmy uniwersalni. Nie nadajemy się do każdej pracy, powołania czy zadania.
W chwili wyboru na papieża nasz dzisiejszy patron był już starym i schorowanym diakonem rzymskim.
Kto nie marzy już o wakacjach. Najlepiej w Hiszpanii
Liczne rany zadane w wyniku biczowania. Wybite zęby, brak paznokci u dłoni, brak skóry na przedramieniu.
Czasem wydaje się nam, że należymy do tej grupy ludzi, którzy są nieustannie pomijani w Kościele.
Jak to wszystko mogło być proste. Wystarczyło nie zaglądać do liturgicznego wspomnienia, tylko po prostu zadowolić się tradycją.
To niezwykłe, że cmentarze na których w Rzymie i okolicy chowano pierwszych męczenników chrześcijańskich, pokrył tak gruby kurz zapomnienia, że dopiero w połowie XIX wieku odkryto je na nowo.
Dzisiejszy patron, był pod każdym względem z ducha jezuitą. Co to oznacza?
Dzisiejszy patron nagminnie bywa mylony ze św. Janem od Krzyża. O pomyłkę łatwiej tym bardziej, że obaj byli Hiszpanami, żyli mniej więcej w tym samym czasie, a do tego jeszcze się znali.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07