107,6 FM

Drużyna papieża: Kardynał dyscyplinator

Kim jest prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kard. Robert Sarah?

Afrykański głos sprzeciwu

W wywiadach podkreśla, że nie można stawiać duszpasterstwa ponad doktryną. – Doktryna to fundament, bez którego wszystko się wali (…) Natomiast jeśli ktoś nie chce uznać ważności doktryny, to niech pozostanie poganinem – wyjaśnia. Jednocześnie kard. Sarah zwraca uwagę, że Kościół już jest otwarty na rozwodników. Zarówno oni, jak i ich dzieci mają w Kościele swoje miejsce. 

Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów twierdzi, że jego zdaniem Kościół w Europie staje się coraz słabszy, bo relatywizuje się moralność i wartości chrześcijańskie. Młodzi nie mają już się na czym oprzeć, brak im punktów odniesienia. - Europa musi wrócić do chrześcijańskich korzeni i na nowo dostrzec wartości i bogactwo, jakie niesie Chrystus i Ewangelia – wzywał kard. Sarah 5 lat temu na Jasnej Górze podczas rekolekcji dla odpowiedzialnych za kościelne dzieła charytatywne.

W trakcie synodu poświęconego rodzinie kard. Sarah krytykował relacje ukazujące się w liberalnych mediach. Głośno mówił, że uważa je za naciski na Kościół w kwestii moralnej oceny homoseksualizmu. Podkreślał przy tym, że „zachowania i związki homoseksualne są poważnymi dewiacjami seksualności”. Postulat zmiany katolickiego stanowiska względem praktyk homoseksualnych i związków osób tej samej płci hierarcha określił częścią nowej ideologii zła.

Kard. Sarah otwarcie krytykował brak wyraźnej postawy ojców synodalnych wobec programu pomocowego realizowanego przez ONZ i Zachód względem państw Trzeciego Świata. Alarmował, że pomoc finansowa jest ofiarowana w zamian za realizację polityki genderowej. - W niektórych krajach afrykańskich utworzono ministerstwa poświęcone teorii gender w zamian za wsparcie finansowe! Takie działania polityczne są tym bardziej ohydne, że większość ludności Afryki jest bezbronna, na łasce fanatycznych ideologów zachodnich – argumentował.

W cytowanych już rozważaniach „Bóg albo nic” kard. Sarah zawarł słynne zdanie, które chętnie podchwyciły media. Pomysł umieszczenia Magisterium w pięknej szkatule, oddzielenia go od praktyki duszpasterskiej, która mogłaby ewoluować zależnie od okoliczności, mód i namiętności, nazwał formą herezji, niebezpieczną patologią schizofreniczną.

Pochodzący z Gwinei hierarcha często podkreśla, że w pełni szanując współczesną mentalność, Kościół musi jednak umieć iść pod prąd. Wskazuje, że rezygnacja z głoszenia Ewangelii będzie oznaczała koniec Kościoła.

W tych słowach jest konsekwentny. Przynajmniej kilka razy powtórzył oświadczenie, że „Kościół w Afryce będzie zdecydowanie sprzeciwiać się rebelii wobec nauczania Jezusa i Magisterium Kościoła!” - Jak bowiem synod mógłby odejść od ciągłości nauczania Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI? Ja pokładam nadzieję w wierności Franciszka – stwierdza kard. Sarah.

 

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama