107,6 FM

Wielkie przemeblowanie w IPN?

„Rzeczpospolita” ujawniła fragmenty przygotowywanej przez PiS nowelizacji ustawy o IPN.

Według nich, prezes IPN pochodziłby nie z konkursu, a z wyboru przez Sejm. Najwyższy organ instytutu, czyli jego Radę, zastąpiłoby Kolegium o uprawnieniach jedynie opiniodawczych. Jego członków powoływałby Sejm (pięciu) oraz prezydent i Senat - po dwóch.

Do IPN włączona miałaby być Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Powstać miałaby baza materiału genetycznego, służącego do identyfikacji ofiar totalitaryzmu.

Ich poszukiwania i ekshumacje mogłyby dotyczyć miejsc pochówku także sprzed 1939 r., a dokładnie - od 8 listopada 1917 r., co umożliwiłoby badania, dotyczące ofiar zbrodni sowieckich na Kresach.

Poszukiwania mogłyby być prowadzone za zgodą właściciela nieruchomości. Gdyby nie doszło do porozumienia w tej sprawie, teren mógłby być zajęty przez badaczy na co najwyżej 9 miesięcy na podstawie decyzji starosty i za odszkodowaniem. Gdyby doszło do sytuacji takiej, jak na warszawskiej Łączce, że zaszłaby potrzeba poszukiwań ciał ofiar represji pod innymi, późniejszymi grobami, ekshumację zarządzać ma z urzędu prokurator oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, informując o tym prezesa IPN.

Kadencja obecnego prezesa IPN Łukasza Kamińskiego kończy się w czerwcu. Nie będzie się on ubiegał o kolejną.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama