107,6 FM

To nie gwoździe Cię przybiły

Byłeś? Przejdź ją raz jeszcze raz. Może coś innego cię poruszy. Nie byłeś? Wybierz się więc w podróż do własnego wnętrza. Publikujemy pełne rozważania z tegorocznej Akademickiej Drogi Krzyżowej ulicami Wrocławia. Warto w Wielki Piątek wziąć swój krzyż raz jeszcze.

Stacja XII: Pan Jezus umiera na krzyżu

„Najokrutniejsza i zarazem najobrzydliwsza to katusza – pisał o krzyżowaniu Cycero – samo słowo krzyż należy trzymać z dala nie tylko od ciała, lecz również od myśli, oczu i uszu obywateli Rzymu. Już samo rozprawianie, w obecności ludzi przyzwoitych, o takiej śmierci, stosownej jedynie niewolnikom i jakże bardzo poniżającej, jest rzeczą  niemoralną oraz niestosowną” (Pro Rabirio).

Nawet poganie obawiali się rozmawiać o krzyżu. Cóż więc powiedzieć w tej chwili, kiedy na drzewie krzyża zawisło zbawienie świata.? „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16). Tak umiłował świat, że dopuścił, by Jego Jednorodzony Syn konał z głośnym wołaniem „Eloi, Eloi, lama sabachthani" (Mk 15, 34) – prastarą modlitwą osamotnionych, pogrążonych w ciemnościach, czcicieli Boga: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? „Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha” (Mk 15,37).

„Panie, naszą chorobą ludzi sytych, dobrze mieszkających, wygodnie urządzonych, jest lęk przed śmiercią.

Ty, który umarłeś i zmartwychwstałeś, naucz nas kochać śmierć. Ona jest naszą drugą kołyską.

Pomóż nam iść ku niej pewnym krokiem, gdyż prowadzi nas do życia doskonałego. Obudź w nas ciekawość wieczności. Tam w górze wszystko będzie Miłością.

Otocz nasze czyny i uczucia tą aurą miłości, która jest zapowiedzią raju. Wówczas już tutaj będziemy żyli radośnie” (Guy Gilbert, Na całość)

« 10 11 12 13 14 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama