107,6 FM

Dobre rady od krzyża

Są wakacje i sierpień, a tu Droga Krzyżowa... Tak jest zawsze w Świętym Miejscu k. Przasnysza.

Już od 11 lat nabożeństwo to jest odprawiane pod gołym niebem w parafii św. Stanisława BM w każdy piątek od Zesłania Ducha Świętego do końca września. W tym roku, jak informuje ks. proboszcz Jacek Daszkowski, rozważania przy kolejnych stacjach nawiązywały najczęściej do Miłosierdzia Bożego. W jeden z sierpniowych piątków odprawiona została Droga Krzyżowa dla małżonków i rodziców.

- Czy czujesz się czasem w swojej rodzinie przymuszony do wykonywania codziennych obowiązków, tak jak Cyrenejczyk został zmuszony do dźwigania krzyża Jezusa? – pytał prowadzący nabożeństwo ks. Jacek przy stacji V. - A przecież miłość to także służba. O ileż łatwiej będzie ci wykonywać twoje codzienne rodzinne obowiązki jeśli będziesz pamiętać, że "cokolwiek czyniąc jednemu z tych najmniejszych, czynisz to także Jezusowi" – zachęcał kapłan.

- Sakrament małżeństwa jest drogą, na której dwoje ludzi ma wspierać się wzajemnie w dążeniu do świętości. W małżeństwie mąż i żona powinni uświęcać nie tylko siebie, ale także współmałżonka. Jeśli zaufacie Jezusowi, to On swoją miłością wypełni wasze braki i słabości, a kiedyś, gdy spotkacie się w tym lepszym świecie to nie będzie już nieporozumień, problemów i różnicy zdań, lecz tylko czysta, wzajemna, bezinteresowna miłość – usłyszeli uczestnicy nabożeństwa przy XIV stacji: Jezus do grobu złożony.

Padło też kilka jakże ważnych pytań: - Czy nie traktujesz swojego małżeństwa jako początku swojej drogi krzyżowej? Czy spojrzenie na krzyż wywołuje w tobie jakąkolwiek reakcję? Czy krzyż, który wisi u ciebie w domu pomaga ci w budowaniu relacji małżeńskich i rodzinnych? A czy ty patrząc na krzyż potrafisz zdobyć się na gest przebaczenia?

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej kojarzymy zwykle z Wielkim Postem, choć nie jest zarezerwowane tylko dla tego okresu. Wiemy, że przez cały rok, w każdy piątek nabożeństwo to odprawiał św. Jan Paweł II. I to właśnie z jego osobą związana jest Droga Krzyżowa parafii Święte Miejsce.

- To się zaczęło po śmierci papieża – opowiada Teresa Niestępska. – Wierni z naszej parafii zwrócili się wtedy do ks. Jan Pakieła, który był wtedy proboszczem, z pomysłem odprawiania Drogi Krzyżowej na świeżym powietrzu. Najpierw modliliśmy się o kanonizację Jana Pawła II. Staram się uczestniczyć we wszystkich nabożeństwach. Widzę, że oprócz osób z naszej parafii biorą też udział przyjezdni. To takie piękne nabożeństwo, zawsze pod gołym niebem. Po raz pierwszy tydzień temu, kiedy zaczęła się burza, ks. proboszcz zdecydował, aby rozważania kolejnych stacji odbyły się w kościele. Wcześniej bywało, że wracaliśmy do domu bardzo zmoknięci, ale zawsze do końca modliliśmy się na dworze – wspomina pani Teresa.

- Nasze nabożeństwa gromadzą zwykle około 50-80 osób – wyjaśnia ks. proboszcz Jacek Daszkowski – Są to wierni z naszej parafii, z Przasnysza i innych okolicznych miejscowości. Czasem są też obecne różne grupy parafialne. W tym roku jedno z nabożeństw poprowadzili członkowie Kościoła Domowego. W sierpniu, kiedy modlimy się w intencji trzeźwości, była Droga Krzyżowa z udziałem wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Nasze plenerowa nabożeństwa mają inny, wyjątkowy wymiar niż te odprawiane w kościele.

Szlak Drogi Krzyżowej w Świętym Miejscu jest wyjątkowy. Rozległy plac parafialny otaczają piękne i bardzo zadbane stacje-kapliczki z polnych kamieni. Każdą z nich kilkanaście lat temu zbudowała inna wioska z parafii. Powstały z inicjatywy i dzięki staraniom ówczesnego proboszcza, wspomnianego już  ks. Jana Pakieły. Są one niejako wizytówką parafii i tamtejszego sanktuarium Matki Bożej Bartnickiej, które z nich słynie. W zeszłym roku podczas nawiedzenia parafii na życzenie wiernych właśnie przy stacjach-kapliczkach przeszła procesja na powitanie Jasnogórskiego obrazu. Tędy również wiedzie trasa organizowanego wiosną Biegu Szlakiem Kardynała Aleksandra Kakowskiego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama