550-lecie drewnianego kościoła św. Marcina świętowali mieszkańcy Ćwiklic. Gdy powstawał, na północy Polacy bili Krzyżaków, a na południu słynny Wład Palownik zwany Drakulą bronił terenów dzisiejszej Rumunii przed Turkami.
Te malowidła trafiły znów na strop kościoła. Fragmenty, których brakowało, domalowali konserwatorzy. Udało się zrekonstruować cały sufit, zdobny w pięknie powycinane, ażurowe rozety.
Na ścianach kościoła widać cenne barokowe i renesansowe malowidła, też stopniowo odnawiane. - Jest tu przedstawionych dwunastu apostołów oraz pięć stacji Męki Pańskiej, bo liczba stacji wtedy nie była jeszcze ustalona - pokazuje proboszcz, ks. Sylwester Suchoń.
Kościół w Ćwiklicach pięknieje, choć do końca kosztownego remontu zabytku jeszcze daleko. W konserwacji jest obecnie ołtarz główny. Wkrótce też - po kilkudziesięciu latach nieobecności - do kościoła wróci piękna, barokowa ambona. Ksiądz Sylwester odnalazł ją w parafialnych... chlewach. - Była w złym stanie, nadjedzona przez korniki, ale udało się ją uratować - mówi konserwator Bożena Halska.
W niedzielę uroczystą, odpustową Mszę św. pod przewodnictwem arcybiskupa Wiktora Skworca celebrowało około dwudziestu księży. Oprócz licznych parafian i przedstawicieli władz samorządowych i wojewódzkich, obecny był delegat prezydenta Andrzeja Dudy - jego kapelan ks. Zbigniew Kras. Odczytał on przesłany przez prezydenta list gratulacyjny i przekazał dar - figurkę św. Anny Samotrzeciej.
Liturgię uświetniła schola parafialna i Pszczyński Zespół Muzyczny „Con Fuocco”, który wykonuje chrześcijańską muzykę średniowieczną - taką, jaka była powszechnie wykonywana w czasie, kiedy kościół w Ćwiklicach był wznoszony. Ta muzyka przypominała też o obchodzonym 13 listopada w Kościele Dniu Muzyki Sakralnej.
Abp Wiktor Skworc dziękował parafianom za zaangażowanie i wytrwałość przy remoncie kościoła, które okazali na wzór poprzednich pokoleń. Życzył dalszej wytrwałości przy renowacji pozostałych polichromii i ołtarzy, a także błogosławieństwa w dziele Ewangelizacji.