107,6 FM

Kontrowersje wokół polskiego sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE

Rolą sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE nie jest angażowanie się w spory polityczne w danym kraju, bo to podważa jego niezależność i niezawisłość - ocenili europosłowie PiS Ryszard Legutko oraz Tomasz Poręba w liście do prezesa TSUE Koena Lenaertsa w sprawie Marka Safjana.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Marek Safjan w kwietniu 2015 r. został mianowany na kolejną sześcioletnią kadencję na sędziego unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

W piśmie do Lenaertsa wysłanym w poniedziałek, do którego dotarła PAP, europosłowie PiS zwrócili uwagę, że Safjan wielokrotnie wypowiadał się na temat zmian w polskich przepisach, m.in. dotyczących TK. "Staramy się wskazać, że obowiązkiem sędziego europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie jest komentowanie sytuacji politycznej w kraju członkowskim" - powiedział PAP Poręba.

Dlatego też - jak dodał - do szefa TSUE wysłano merytoryczne pytanie o zaangażowanie polityczne sędziego Safjana. "To co najmniej dziwne, że bryluje on w polskich mediach, a przecież nie taka jest jego rola" - ocenił Poręba.

W piśmie wysłanym do szefa TSUE europarlamentarzyści PiS wskazali, że Safjan otwarcie angażuje się w spory polityczne w Polsce i czyni to w sposób jawny, wielokrotnie wypowiadając się w publicznych wystąpieniach nie tylko w prasie, ale także radiu i telewizji. "Słuchając wypowiedzi sędziego niejednokrotnie ma się wrażenie, iż jest on politykiem reprezentującym stanowisko partyjne. W naszej ocenie jest to niedopuszczalne i koliduje z wymaganiami stawianymi sędziom Trybunału" - podkreślono w piśmie.

Europosłowie PiS zwrócili w nim też uwagę, że działania i wypowiedzi Safjana wskazują na to, iż "granica między wymaganą od niego jako sędziego TSUE zapisaną postanowieniami Traktatów niekwestionowaną niezależnością oraz bezstronnością, a politycznym zaangażowaniem wydaje się być w dużej mierze przekroczona".

Dodali, że przykładem mogą być wypowiedzi dokonane pod adresem obecnego rządu oraz krytykujące prezydenta Andrzeja Dudę, co - zdaniem europosłów PiS - można uznać nie tyle za polemikę z obecnymi władzami Polski, ale za opowiedzenie się po stronie opozycji, czyli podejmowanie działań na poziomie polityki, a nie prawa.

"Ponadto, jakby tego było mało sędzia Marek Safjan jest praktycznie stałym komentatorem aktualnych wydarzeń politycznych w Polsce, oceniającym działania Prezydenta RP, Sejmu i rządu" - czytamy w piśmie.

"Poza sędzią Markiem Safjanem nie znajdujemy innego przypadku mocnego politycznego zaangażowania w swoim kraju któregokolwiek z obecnych sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - podkreślili politycy PiS.

Dodali, że Safjan nie tylko krytykuje rząd, ale w swoich wypowiedziach sugeruje, że jest członkiem grupy, która przeciwstawia się obecnej władzy. "W swych wypowiedziach nawołuje on również do przeciwstawiania się rządowi i kategorycznie wskazuje, jak powinni zachowywać się sędziowie i urzędnicy" - napisali europarlamentarzyści.

Dodali, że niezawisłość sędziego oznacza, że podlega on tylko prawu i własnemu sumieniu. "Niezawisły sędzia powinien być wolny od jakichkolwiek wpływów innych osób. Chodzi tu o podmioty władzy wykonawczej, ustawodawczej, sądowniczej, jak też o media czy osoby najbliższe sędziemu. Niezawisłość oznacza wolność sędziego od jakichkolwiek i czyichkolwiek zewnętrznych wpływów, nacisków, oddziaływań, życzeń i próśb" - czytamy w piśmie.

"Od sędziów żąda się wyjątkowej bezstronności i niezależności, nieulegania osobistym sympatiom i antypatiom. Społeczeństwo zaś ma prawo wymagać od swoich sędziów wysokich kwalifikacji moralno-etycznych, ponieważ powierza im prawo decydowania o swoich żywotnych interesach, wolnościach i obowiązkach" - napisano.

"Pogwałceniem powyższej reguły jest wywieranie wpływu na decyzję sędziego poprzez powoływanie się na różne okoliczności zewnętrzne, w tym również na sympatie polityczne" - dodano.

W ocenie europosłów PiS bezstronność według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oznacza, iż sąd wolny jest od "osobistych uprzedzeń i istnieją wystarczające gwarancje, aby wykluczyć jakiekolwiek uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności". "Wydaje się, że także w tym przypadku zaangażowanie w spór polityczny na linii rząd RP - Trybunał Konstytucyjny powoduje, że sędzia Marek Safjan mocno nadweręża swoją bezstronność jako ten, który rozstrzyga sprawy mogące dotyczyć także polskiego rządu" - wskazali europosłowie.

"Za sędzią Trybunału powinny bowiem przemawiać orzeczenia, a nie wystąpienia o politycznym charakterze" - podkreślono w piśmie.

Legutko i Poręba zarzucili ponadto Safjanowi, że łączy on obecnie funkcję sędziego Trybunału Sprawiedliwości UE oraz sędziego TK w stanie spoczynku. "Można dostrzec tutaj naruszenie jednego z elementów niezawisłości, na który wskazuje sam Trybunał w swojej definicji, tj. samodzielności wobec innych organów sądowych. Problematyczny wydaje się nie tylko fakt posiadania takiego statusu, ale również samo jego nabycie" - stwierdzili europarlamentarzyści PiS.

W piśmie podkreślono, że Safjan odszedł w stan spoczynku jako sędzia TK w listopadzie 2006 r. i zdaniem europarlamentarzystów PiS w momencie, gdy w 2009 r. został on powołany na sędziego unijnego Trybunału Sprawiedliwości powinien zrezygnować z tego statusu. Tymczasem - jak zaznaczono - zrezygnował on jedynie z pobierania uposażenia przysługującego sędziemu w stanie spoczynku.

"Zatem zarówno zgodnie z prawem obowiązującym w chwili wyboru Marka Safjana do Trybunału Sprawiedliwości, jak i zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą nie jest prawnie dopuszczalne, aby sędzia Marek Safjan był czynnym sędzią TSUE i sędzią TK w stanie spoczynku" - stwierdzili politycy PiS.

Zdaniem europarlamentarzystów PiS obecny prezes TK powinien odebrać Safjanowi status sędziego w stanie spoczynku, ponieważ "tak jak nie istnieje obecnie, tak nie istniała w 2009 r. podstawa prawna do utrzymania statusu sędziego TK w stanie spoczynku przy jednoczesnym zawieszeniu pobierania wynagrodzenia".

"Konsekwencją takiego postępowania nie jest wyłącznie zachwianie wiarygodności sędziego Marka Safjana jako niezależnego i bezstronnego sędziego, ale również, bezpodstawne wpłacanie przez Trybunał Konstytucyjny za niego składki na ubezpieczenie zdrowotne, co naraziło Skarb Państwa na straty finansowe" - napisali politycy w liście do szefa TSUE.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama