107,6 FM

Św. Jan

Pokrótce z dzisiejszym patronem sprawa wygląda tak : jest wielki. Może nie aż tak, jak św. Piotr, któremu Jezus daje zadanie zwierzchnictwa nad całym Kościołem. Ustępuje pewnie także przed św. Pawłem, który zaniósł Dobrą Nowinę poganom. Ale po nich - największy jest on

Św. Jan   Św. Jan brewiarz.pl Pokrótce z dzisiejszym patronem sprawa wygląda tak : jest wielki. Może nie aż tak, jak św. Piotr, któremu Jezus daje zadanie zwierzchnictwa nad całym Kościołem. Ustępuje pewnie także przed św. Pawłem, który zaniósł Dobrą Nowinę poganom. Ale po nich - największy jest on. I żeby nie być gołosłownym – to on, jako uczeń Jana Chrzciciela, usłyszał słowa swojego mistrza – „Oto Baranek Boży” - i poszedł za Jezusem. To również jego Jezus powołał osobiście nad Jeziorem Genezaret, gdy razem z bratem i ojcem naprawiał sieci. Z powodu swojej gorliwości zdobył przydomek „Syn Gromu”. Odważył się również prosić Jezusa, by dane mu było zasiąść w Jego królestwie na pierwszym miejscu, po prawej lub lewej stronie Mistrza. Był świadkiem przemienienia na Górze Tabor, wskrzeszenia córki Jaira, to on również został wyznaczony razem ze św. Piotrem, aby przygotował Paschę wielkanocną. Podczas Ostatniej Wieczerzy spoczywa na piersi Zbawiciela, jest przy nim w czasie konania i aresztowania w Ogrodzie Oliwnym, towarzyszy Mu z oddali w Pałacu Arcykapłana, jest do końca pod Jego krzyżem. To jemu Chrystus z krzyża powierza swoją Matkę, wyznaczając go na Jej przybranego syna. I jakby tego wszystkiego wciąż jeszcze było mało, dane mu jest po zmartwychwstaniu Pana przybiec razem ze św. Piotrem do grobu, gdzie jak czytamy w Ewangelii, którą napisał : "ujrzał i uwierzył". Co z dzisiejszym patronem działo się dalej? Początkowo stał się nieodłącznym towarzyszem św. Piotra. Obaj nauczają, modlą się, uzdrawiają, udzielają Ducha Świętego, trafiają do więzienia i pod sąd. Ten Apostoł i Ewangelista jest tak ważny dla pierwszego Kościoła, że św. Paweł nazywa go wręcz filarem. Cesarz Domicjan z obawy przed  jego niekwestionowanym autorytetem zsyła go na wyspę Patmos, jednak ani Bóg ani Kościół nie zapominają o tym ostatnim świadku Chrystusa. Chrześcijanie przysyłają mu pomoc, a Bóg daje widzenie, które dzisiejszy patron zapisuje w formie Apokalipsy. Dane jest mu także powrócić z wygnania, by w Efezie, za panowania cesarza Trajana, zakończyć życie jako prawie stuletni starzec. Jak długie, bogate i pełne doświadczeń istnienie, stało się udziałem tego człowieka. Ile można z niego wyciągnąć myśli, wiedzy, inspiracji na przyszłość. On jednak sam zdawał się po tych wszystkich latach usilnie podkreślać tylko jedno – Bóg jest miłością. I stał się człowiekiem po to, byśmy mogli ufnie i ze spokojem, niczym dzisiejszy patron, złożyć głowę na Jego piersi. Czy wiecie państwo kim jest bohater dzisiejszej opowieści i czyim był synem oraz bratem? To nie było trudne – wspominamy dzisiaj św. Jana Apostoła i Ewangelistę, syna Zebedeusza, a brata św. Jakuba Starszego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama