Wystąpienie z Kościoła nie musi być apostazją
Ks. prof. Piotr Majer HENRYK PRZONDZIONO / GOSC NIEDZIELNY

Wystąpienie z Kościoła nie musi być apostazją

KAI

publikacja 15.02.2021 11:57

- Wystąpienie z Kościoła może ale nie musi wiązać się z apostazją – precyzuje ks. prof. Piotr Majer, kanonista, profesor UPJPII i konsultor Rady Prawnej KEP. W rozmowie z KAI ks. prof. Majer wyjaśnia, jakie są konsekwencje wystąpienia z Kościoła oraz co należy zrobić, by powrócić do wspólnoty. Przypomina też, że po wystąpieniu z Kościoła człowiek nie przestaje być katolikiem. Rozmowę publikujemy w związku z narastającą w Polsce w ostatnich miesiącach falą wystąpień z Kościoła.

Mówiąc o apostazji, herezji i schizmie używa Ksiądz sformułowania „przestępstwo”. Czy jest to tożsame z grzechem, czy są to zupełnie różne pojęcia?

W rozumieniu prawa kanonicznego każde przestępstwo łączy się z grzechem, choć nie każdy grzech jest przestępstwem. Większość grzechów, z których się spowiadamy to nie przestępstwa. Przestępstwem jest czyn, który został w karnym prawie kościelnym uznany za przestępstwo – np. nadużycie władzy, seksualne wykorzystywanie nieletnich, aborcja, ale również apostazja czy schizma. Przestępstwo jest grzechem, gdyż polega nie tylko na złamaniu prawa kościelnego, pochodzącego od człowieka, ale również Prawa Bożego. W przypadku apostazji czy schizmy grzech polega na tym, że człowiek, który z mocy Prawa Bożego jest odpowiedzialny za swoją wiarę i ma obowiązek się o nią troszczyć, tę wiarę publicznie porzuca. Ten sam czyn może mieć konsekwencje na różnych płaszczyznach – na płaszczyźnie prawnej jako przestępstwo i na płaszczyźnie moralnej jako grzech.

Dziękuję za rozmowę.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 5 z 5 Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.