107,6 FM

Błogosławiona cięta na dewocję

Wspominamy dziś bł. Hannę Chrzanowską.

 

Nawrócenie

Zaczęło się od rozmowy z pacjentem. – A pani właściwie dlaczego poszła na pielęgniarstwo? – spytał. – No bo to lubię – odparła. "Wtedy spojrzał na mnie ostro – pisała potem Hanna – i zapytał: – A co pani lubi? Sam szpital czy chorych ludzi?". To pytanie nie opuściło jej do końca życia.

Przyjaciółka na ołtarze?

W głębokim nawróceniu pomogły jej: najbliższa przyjaciółka i współpracowniczka Maria Starowieyska (siostra bł. Stanisława Starowieyskiego) oraz starsza o pokolenie Maria Epstein – pochodząca z bogatej, polsko-żydowskiej rodziny pionierka polskiego szkolnictwa pielęgniarskiego, założycielka Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie.

W wieku 55 lat Maria Epstein wstąpiła do klasztoru dominikanek na krakowskim Gródku, przyjmując zakonne imię Magdalena. "Wytwarzała wokół siebie stałą atmosferę zadowolenia i jakby dobrobytu moralnego, w którym wszyscy czuli się swojsko. Pełna niepospolitej energii i inteligencji miała jasny i trzeźwy pogląd na świat połączony z doskonałą znajomością ludzi, a przy tym rzadko spotykaną bezstronność. Żywe umiłowanie kultury i sztuki, chroniło ją od zasklepiania się w swojej specjalności. Głęboko religijna, daleka była od ciasnej dewocji i umiała z tolerancją odnosić się do cudzych przekonań. Posiadała w wysokim stopniu dar przyciągania do siebie ludzi" - pisano po jej śmierci. Obecnie toczy się jej proces beatyfikacyjny.

Podpisywała się: Agnieszka Osiecka

Hanna pisała nowele i powieści. Pod pseudonimem: Agnieszka Osiecka (!). Podobno niezłe. W "Kluczu niebieskim" (1934) bohaterka szuka w Paryżu piękna i uświadamia sobie duchową pustkę. W słynnym z nawróceń kościele Notre-Dame des Victoires porażają ją słowa na jednej z tabliczek wotywnych: "Dziękuję Matce Boskiej za zwycięstwo nad moją wolą zbuntowaną". "Krzyż na piaskach" (1938) to historia spowiedzi po latach i przygotowań do niej.

Bolesny wybór

"U źródła mojej pracy leży wielkie cierpienie. Że mogłam wyjechać do bardzo kochanego i bardzo kochającego człowieka, ale się tego wyrzekłam. Chcę wyjaśnić: nie wyrzekłam się dla tej pracy, o której wtedy nie myślałam, ani dla innej, tylko dla samego Boga" – pisała z perspektywy lat w liście z 1966 r.

Krew

Wojna oznaczała dla niej straty najbliższych. Najpierw ojca. Potem jedynego brata Bogdana, który został zamordowany w Katyniu.
Prof. Ignacy Chrzanowski nawrócił się przed śmiercią w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen w 1940 r. Zapewnił o tym Hannę inny więzień, były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ks. prof. Konstanty Michalski.

Błogosławiona cięta na dewocję   Bł. Hanna Chrzanowska z ojcem, prof. Ignacym Chrzanowskim
« 1 2 3 4 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama