107,6 FM

Św. Justyn

Wiadomości o życiu dzisiejszego patrona czerpiemy głównie z jego pism i z tradycji. Św. Justyn, bo to o nim mowa, z pochodzenia był Grekiem albo Rzymianinem, w każdym razie dobrze urodzonym obywatelem imperium rzymskiego.

Wiadomości o życiu dzisiejszego patrona czerpiemy głównie z jego pism i z tradycji. Św. Justyn, bo to o nim mowa, z pochodzenia był Grekiem albo Rzymianinem, w każdym razie dobrze urodzonym obywatelem imperium rzymskiego. Był świetnie wykształcony, przez lata studiował wszystkie dostępne dzieła filozofów i śmiało można powiedzieć, że był erudytą. Był także poganinem, którego umysł, dosłownie spragniony wiedzy i prawdy, poszukiwał jej w różnych systemach filozoficznych i religijnych. Nie mógł ominąć więc Pisma Świętego, pilnie je zgłębiając, a w kwestiach szczególnie go nurtujących, po wyjaśnienia zgłaszał się bezpośrednio do Żydów i gmin chrześcijańskich. A ponieważ Ewangelia w czasach pierwszych chrześcijan nie rozprzestrzeniała się przez niezwykłe cuda, z których rozum naszego świętego intelektualisty mógłby drwić, tylko poprzez świadectwo życia wyznawców Chrystusa, więc i Justyn został w pewnym momencie dotknięty ich autentyczną wiarą. Dotknięcie było tak mocne, że około roku 130, licząc sobie trzydzieści trzy lata, sam przyjął chrzest. Czy w związku z tym się zmienił, przyjął święcenia lub udał się na pustelnię? Nie. Nadal kontynuował swój zawód filozofa i nauczyciela, podejmującego dialog z przedstawicielami różnych poglądów, ale od teraz jego serce należało do Chrystusa. Zamieszkał w Rzymie, zgromadził tam pewną ilość uczniów i prowadził szkołę filozoficzną, w której wykładał prawdy wiary, jednocześnie rozwijając swoją koncepcję Bożego objawienia. W historii Kościoła zapisał się przede wszystkim dwoma pismami – oba stanowiły obronę wiary. Pierwsze św. Justyn skierował do ówcześnie panującego cesarza Antoninusa Piusa w odpowiedzi na prześladowanie chrześcijan. Jest to niezwykle cenne źródło, ponieważ obok wykładu bóstwa Chrystusowego opisuje ono obyczaje także pierwszych chrześcijan, sposób sprawowania Mszy Świętej i udzielania chrztu. Druga natomiast apologia adresowana jest do senatu rzymskiego i rozprawia się niektórymi niedorzecznymi zarzutami wobec chrześcijan, jak choćby tym, że popełniają oni samobójstwa, żeby szybciej iść do nieba. Odważna i merytoryczna obrona wiary prędzej czy później musiała na głowę św. Justyna sprowadzić kłopoty, jednak miecz kata spadł na nią stosunkowo późno, około roku 165, gdy św. Justyn liczył sobie niemal 70 lat. Ponieważ jednak do końca życia zachował dziecięcą ufność Bogu oraz ciekawość świata i ludzi, więc nic dziwnego, że Kościół wspomina go właśnie w Dzień Dziecka. 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama