107,6 FM

Dunaj wpada do Jordanu

Jeszcze 20 lat temu Węgry miały zatargi z Izraelem podobne do tych, jakie dziś miewa Polska. Obecnie rząd Orbána uchodzi za najbardziej proizraelski w Europie. Czy Warszawa również doczeka się takiego poważania, jakim w Izraelu cieszy się Budapeszt?

Pierwszy okres rządów Viktora Orbána w latach 1998–2002 nie zapowiadał tak ciepłych stosunków z Izraelem. Oskarżenia o antysemityzm i angażowanie Amerykanów w medialną nagonkę na centroprawicowy rząd w Budapeszcie do pewnego stopnia wyglądały podobnie jak te, w których „przeciwnikiem” stała się Polska w ostatnich latach. Jest oczywiście wiele zasadniczych różnic między ówczesnymi sporami Izraela z Węgrami a dzisiejszymi z Polską. Inny jest także punkt wyjścia i historyczne tło zatargów między naszymi narodami. Dlatego również ewentualna analogia dotycząca perspektywy poprawy stosunków z Izraelem – choć budząca zrozumiałą nadzieję – niekoniecznie musi być oczywista.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama