107,6 FM

Św. ks. Jan Leonardi

Miał być aptekarzem, czy jak ówcześnie się mawiało zielarzem.

Miał być aptekarzem, czy jak ówcześnie się mawiało zielarzem. Uczył się tego fachu pilnie przez 10 długich lat, zdobył dyplom i pozwolenie na rozpoczęcie swojej własnej praktyki i co? I odkrył, że to nie zioła są najlepszym lekarstwem, które potrafi przyjść z pomocą człowiekowi w udręce. To znaczy zioła idealnie nadają się do leczenia chorób jego ciała, ale często dużo poważniejsza niemoc dotyka ludzkiego serca i ducha. A tutaj zaordynować można tylko "Boże lekarstwo" jakim jest Jezus Chrystus: Ukrzyżowany, Zmartwychwstały, Eucharystyczny. „Koniecznie trzeba zaczynać od Chrystusa” - lubił często powtarzać ten dyplomowany XVI-wieczny farmaceuta, który jako 30-latek przyjął święcenia kapłańskie. A ponieważ był to czas rozłamu Kościoła, reformacji i kontrreformacji, nasz dzisiejszy patron pisze do papieża Pawła V: „ten, kto chce dokonać poważnej reformy religijnej i moralnej, musi przede wszystkim, jak dobry lekarz, postawić właściwą diagnozę chorób, jakie trawią Kościół, aby na każdą z nich umieć przepisać najodpowiedniejsze lekarstwo”. Pytany zaś o receptę na wszelką reformę duchową i społeczną odpowiadał: "Albo Chrystus, albo nic!”. Warto przy tym zaznaczyć, że to, co sam przepisywał innym, ordynował też i sobie. Dlatego ks. Jan Leonardi wspominany jest jako święty.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama