Instytut Badań Samorządowych prowadzi wśród mieszkańców Gliwic sondaż telefoniczny. Ankieterzy pytają o ocenę sytuacji w mieście i opinie na temat czołowych gliwickich polityków. Nie wiadomo kto zlecił sondaż. Nie przyznaje się do tego żadna siła polityczna.
Do mieszkańców Gliwic dzwonią ankieterzy i pytają o ocenę działań czołowych postaci gliwickiej sceny politycznej. Telefoniczny sondaż prowadzi Instytut Badań Samorządowych, ale nie wiadomo na czyje zlecenie. Pytania kierowane do mieszkańców jasno wskazują jednak, że jest to sondaż przedwyborczy.
W prowadzonym sondażu wziął udział m.in. Krzysztof:
Nie wiadomo jednak kto stoi za tym sondażem, bo nie przyznaje się do niego żadna siła polityczna. Według Michała Szewczyka z portalu Gliwice.24 są jednak pewne tropy.
Gliwicki Urząd Miasta jednoznacznie zaprzeczył jakoby zlecił takie badanie.
Sondaż ma służyć zapewne rozeznaniu nastrojów politycznych przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Po co partiom takie badania - wyjaśnia politolog i medioznawcza prof. Damian Guzek:
Co na to mieszkańcy?
Biorąc pod uwagę fakt , że w przyszłym roku powinny się odbyć wybory samorządowe, musimy się liczyć, że takich sondaży będzie w najbliższym czasie coraz więcej.