107,6 FM

Dramatyczny apel biskup z Tigraju: Umieramy zapomniani przez świat i pozbawieni pomocy

Z dramatycznym apelem o pomoc dla umierających z głodu mieszkańców etiopskiego regionu Tigraj wystąpił jeden z tamtejszych biskupów. Podkreślił, że pomoc humanitarna nie może dotrzeć z powodu toczących się walk, a ludność cywilna jest bezprecedensowo atakowana. „Umieramy na oczach i przy milczeniu świata” – podkreślił bp Tesfasellassie Medhin. Konflikt między lokalnymi rebeliantami, a siłami Erytrei i Etiopii toczy się tam od ponad 700 dni.

Hierarcha wezwał społeczność międzynarodową „do podjęcia moralnego zobowiązania troski o ofiary wojny i do wypełnienia międzynarodowych traktatów”. Jak podkreśla, tylko w ten sposób „można zapobiec unicestwieniu milionów ludzi”. „Doświadczamy bombardowań cywilów, co jest szokujące i napełnia nas bólem” – powiedział biskup. Zaznaczył, że z powodu ciągłego ostrzału zawieszono wszelkie działania humanitarne. Jedocześnie od samego początku konfliktu wojsko etiopskie stosuje blokadę wobec Tigraju, przez co nie działają telekomunikacja, transport i opieka medyczna. Zawieszona jest także działalność szkół. Biskup podkreśla, że prosi o pomoc wszystkich: organizacje kościelne, międzynarodowych przywódców religijnych i politycznych, a także ONZ.

Wojna rozpoczęła się prawie dwa lata temu na skutek zajęcia bazy wojskowej przez tigrajską bojówkę. Władze Etiopii zdecydowały się wówczas na operację wojskową w celu spacyfikowania zbuntowanego regionu. Końcem sierpnia zakończył się pięciomiesięczny rozejm i walki wybuchły z nową siłą. W wojnę włączyła się Erytrea, która od wielu lat jest skonfliktowana z Tigrajskim Ludowym Frontem Wyzwolenia, który do 2019 r. pełnił istotną rolę w koalicji rządzącej Etiopią. Podkreśla się, że głód traktowany jest jako broń wojenna. Szacuje się, że 7 mln ludzi zagrożonych jest śmiercią głodową.

« 1 »
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama