107,6 FM

Marek Sygacz: Dopiero wiosna przyniesie jakiekolwiek perspektywy rozmów o zakończeniu wojny

- W kwestii zakończenia wojny kluczowa będzie zima, bo Kreml patrzy na to jak świat reaguje na hybrydową wojnę, którą prowadzi Rosja z Zachodem i czy Europa utrzyma solidarność w pomocy Ukrainie - mówił na antenie Radia eM reporter wojenny, Marek Sygacz.

Marek Sygacz: Dopiero wiosna przyniesie jakiekolwiek perspektywy rozmów o zakończeniu wojny
Radio eM

Gość Radia eM zaznacza, że niebagatelne znaczenie będzie miało to, jak Europa poradzi sobie z zimą oraz - co jest największym znakiem zapytania - jak Ukraina poradzi sobie z zimą. - Dopiero wiosna przyniesie jakiekolwiek próby albo rozsądną perspektywę podjęcia jakichkolwiek rozmów, bo trzeba zdać sobie sprawę z tego, że ta wojna nie skończy się kapitulacją w ten sposób, że któraś ze stron podniesie białą flagę - zaznaczył autor właśnie wydanej książki "Reżim Ciszy. Wojna o Ukrainę".

Reporter telewizji Polsat News ostrzegł, by z dużą rezerwą podchodzić do doniesień o tym, że Rosji kończą się zapasy amunicji. - Jesteśmy skazani na coś takiego, co specjaliści nazywają "wojenną mgłą informacyjną. I niestety zbyt polegamy na tym, co wyczytamy głównie na Twitterze albo na kanałach Telegramu [popularny za wschodnią granicą komunikator internetowy - przyp. MI]. Za bardzo polegamy na nawet nie analitykach, ale bardzo często na samozwańczych specjalistach; nie tyle ekspertach co pasjonatach, którzy gdzieś analizują pewne dane wyciągnięte z Internetu. Na to jesteśmy skazani, więc ja z dużą rezerwą od samego początku podchodziłem do informacji, że Rosjanom kończą się rakiety, że mają "tyle i tyle", bo to "wynika z jakichś obliczeń albo z jakichś obliczeń albo
z jakichś proporcji". Moim zdaniem tego się nie da obliczyć, ponieważ nie ma twardych danych, które dałyby wiarygodną analizę tej sytuacji - zaznaczył nasz rozmówca.

Książka Marka Sygacza, wydana nakładem Wydawnictwa Sonia Draga opowiada o początkach wojny, które sięgają jeszcze rosyjskiej aneksji Krymu. Te i późniejsze wydarzenia w Donbasie autor miał okazję oglądać na własne oczy. Jak wskazuje, "ta wojna nie zaczęła się 24 lutego 2022 roku (...). Kreml zaatakował, kiedy miał pewność, że tak zwany Zachód oswoił się z ukraińskimi demonami i przestał zwracać uwagę na konflikt na wschodzie kraju".

« 1 »