publikacja 10.05.2025 15:45
Trzech diakonów w sobotę 10 maja przyjęło święcenia z rąk bp. Marka Szkudły. Jaka była ich droga powołania?
ks. Adam Zając
ur. 18.07.1997 w Mysłowicach
parafia zamieszkania: św. Józefa w Mysłowicach - Krasowach
hasło prymicyjne: „Pójdź za Mną!” (J 21,19)
ks. Adam Zając Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne
Od dłuższego czasu, kiedy myślę o powołaniu, przypomina mi się pewna scena z Ewangelii. Przychodzi taki moment, że słowa Jezusa stają się bardzo wymagające i wielu uczniów postanawia go opuścić. Wtedy Jezus bardzo jednoznacznie pyta Dwunastu o ich stanowisko: „Czyż i wy chcecie odejść?” Na co Piotr odpowiada: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.”
Chyba nie potrafię znaleźć konkretnego wspomnienia, które mógłbym uznać za świadectwo jakiegoś mojego życiowego przełomu, powołaniowego plot twistu. Od najmłodszych lat, dzięki moim najbliższym, byłem blisko Kościoła i poznawałem Pana Boga. Stało się to tym bardziej intensywne, kiedy zostałem ministrantem, a potem animatorem tej wspólnoty. W międzyczasie, w dużej mierze dzięki moim starszym kuzynom, zacząłem jeździć na spotkania młodych na Lednicy, czy Saletyńskie Spotkania Młodych w Dębowcu. Myślę, że to tam uświadamiałem sobie, że Pan Bóg naprawdę działa w życiu człowieka i w moim życiu; że na wierze można oprzeć swoje życie i podejmowane decyzje.
We wszystkich tych momentach mogłem też przypatrywać się pracy i życiu wielu dobrych, gorliwych księży. Od mojej rodzinnej parafii począwszy, poprzez duszpasterstwo ministrantów i wspomniane spotkania młodych. Na różnych etapach dane mi było też poznawać klerków i coraz mocniejsze było we mnie poczucie, że też chciałbym żyć tak jak oni. To ostatecznie doprowadziło mnie do drzwi seminarium: najpierw w ramach „dni otwartych”, a potem już w pełnym wymiarze, począwszy od roku propedeutycznego.
Jeżeli miałbym krótko określić, czym dla mnie było seminarium, to chyba jakimś rodzajem poligonu. Takim miejscem, gdzie jest wiele możliwości rozwoju, ale też wiele okazji
do konfrontacji z rzeczywistością i z samym sobą. Przestrzenią poznawania, przyswajania wiedzy, ale i budowania relacji i uczenia się współpracy. Bez wątpienia był to dla mnie też czas odkrywania, że Pan jest i działa, a Kościół sprawdza, ale też bardzo ufa. Odczuwałem to szczególnie podczas kolejnych etapów formacji i przyjmowania kolejnych posług, a potem święceń diakonatu.
Czy po drodze zdarzały mi się chwile niepewności? Oczywiście, bo przecież bardzo często wydaje nam się, że gdzie indziej byłoby nam lepiej, czy też łatwiej. Ale jeśli odkrywam, że tutaj woła mnie Pan, to do kogo miałbym iść?
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
Prezbiterat 2025. Poznaj nowych kapłanów