107,6 FM

Piekary Śląskie. Tysiące mężczyzn i młodzieńców na Piekarskiej Kalwarii

Tradycyjnie, w ostatnią niedzielę maja, do Matki Miłości i Sprawiedliwości Społecznej w Piekarach Śląskich pielgrzymują dziesiątki tysięcy mężczyzn. W tym roku pielgrzymka odbywa się pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”.

Tegoroczna pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do piekarskiego sanktuarium ma szczególne znaczenie, ponieważ wpisuje się w obchody Roku Jubileuszowego, które zbiegają się ze świętowaniem stulecia naszego Kościoła partykularnego, a w ostatnim tygodniu z wyborem na Stolicę Piotrową Ojca Świętego Leona XIV.

100 lat temu ukoronowano czczony w Piekarach wizerunek Matki Bożej.

Publikujemy pełny tekst słowa społecznego bp. Marka Szkudło, administratora archidiecezji katowickie wygłoszonego na pielgrzymce mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich 25 maja 2025 r.

Piekary Śląskie. Tysiące mężczyzn i młodzieńców na Piekarskiej Kalwarii   Dominika Bem/ Radio eM

Kościół na Górnym Śląsku od 100 lat jest naszym darem i zadaniem.

 

Bracia i siostry w Chrystusie, bracia w kapłaństwie i biskupim posługiwaniu, bracia w pielgrzymowaniu, mówię do każdego z Was, którzy tu jesteście: SZCZĘŚĆ BOŻE!

 

Drodzy Pielgrzymi do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej!

 

Boża Opatrzność obdarowała nas kolejnym następcą św. Piotra - papieżem Leonem XIV, który przyszedł do nas z darem Chrystusowego pokoju. Wyrażamy swoją radość, duchową jedność i posłuszeństwo w wierze. Dla Ojca Świętego – oklaski z Piekar Śl.!

Moi drodzy, witam Was serdecznie na kalwaryjskim wzgórzu, u Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej! Witam każdego z was jako „pielgrzyma nadziei” i już teraz dziękuję wszystkim służbom za pomoc w waszym bezpiecznym dotarciu do piekarskiego sanktuarium. Stanowicie silną reprezentację mężczyzn i młodzieńców z archidiecezji katowickiej i sąsiednich diecezji.

Słowa pozdrowienia kieruję do naszych gości, osób świeckich i duchownych. Witam przedstawicieli parlamentu i samorządów reprezentujących miasta górnośląskiej metropolii.

Witam księdza arcybiskupa Józefa Kupnego, metropolitę wrocławskiego, wiceprzewodniczącego KEP. Dziękuję mu za przyjęcie zaproszenia do przewodniczenia Eucharystii i wygłoszenia homilii.

Słowo pozdrowienia kieruję do obecnych wśród nas biskupów: Rudolfa Pierskały z Opola; Piotra Gregera z Bielska-Białej, naszych biskupów pomocniczych Adam Wodarczyka i Grzegorz Olszowskiego oraz księdza abpa seniora Wiktor Skworca. Arcybiskup senior Damian Zimoń przeżywa z nami pielgrzymkę duchowo.

Słowo szczególnego pozdrowienia kieruję do osób chorych i starszych, a także do wiernych, którzy jednoczą się z nami za pośrednictwem transmisji: Telewizji Polonia i TVP 3 Katowice oraz stacji radiowych Polskiego Radia Katowice i Radia eM. Dziękuję mediom za ich przekaz!

Z daleka, bo aż z Pienin przyjechali na pielgrzymkę wierni flisacy ze Sromowiec Niżnych i górale z Beskidu Śląskiego.

Pozdrawiam także siostry karmelitanki z wielu klasztorów – od Islandii poprzez Polskę po Kazachstan – które tradycyjnie modlą się
w intencji naszego pielgrzymowania, o jego duchowe owoce i „deszcz łask” przy dobrej pogodzie.

Piekary Śląskie. Tysiące mężczyzn i młodzieńców na Piekarskiej Kalwarii   Dominika Bem/ Radio eM

Drodzy pielgrzymi!

„Bullą „Vixdum Poloniae unitas", z dnia 28 października 1925 roku, papież Pius XI erygował Diecezję Katowicką, łącząc Wikariat Cieszyński i Górny Śląsk. Akt ten zapoczątkował stuletnią historię, za którą składacie Bogu dziękczynienie, rozpoczynając je w święto katowickiej katedry, której patronuje Chrystus Król” – tymi słowami zwrócił się do naszego Kościoła lokalnego papież Franciszek w ubiegłym roku. I dodał: „Dziękuję wraz z Wami Opatrzności Bożej za ludzi i dzieła wyrosłe na tej ziemi, tak bogatej wieloraką różnorodnością, a zarazem zroszoną krwią tak licznych męczenników. Łącząc się duchowo z obecną Wspólnotą lokalnego Kościoła, zachęcam duchowieństwo, osoby konsekrowane i wiernych świeckich dzisiejszej Archidiecezji Katowickiej, do pełnego nadziei spojrzenia w przyszłość, do otwarcia umysłów i serc na Ducha Świętego, aby On sam wprowadził Was w nowe stulecie”.

Zakorzenieni w Duchu od stu lat

W setną rocznicę powstania naszej diecezji stajemy dziś w duchu wiary i wdzięczności wobec Boga, wobec Maryi – Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej i wobec naszych przodków. Wspominamy tych, którzy na tej śląskiej ziemi przez pokolenia żyli Ewangelią — często cicho, pokornie, w codziennym trudzie, lecz z niezłomnym sercem. To oni budowali nasze kościoły – z cegły i modlitwy. To oni, mimo wojen, granic, przemian politycznych i społecznych, nieśli w sobie żywą nadzieję, że Chrystus jest Panem każdego czasu. Na Śląsku, gdzie splatają się języki, kultury i dzieje, wiara była kotwicą, która trzymała rodziny i wspólnoty przy Bogu. Dziękujemy za biskupów, kapłanów, którzy służyli ludowi – często wśród cierpienia i niezrozumienia. Za rodziny, które przekazywały dzieciom pacierz i krzyż. Za babcie uczące śpiewać „Serdeczna Matko” i „Matko Piekarska”, za ojców, którzy w milczeniu klękali do modlitwy. To ich świadectwo staje się dla nas zobowiązaniem. Niech to jubileuszowe stulecie będzie czasem umocnienia – byśmy, jak oni, byli wierni Ewangelii w naszych czasach. Byśmy szanowali nasze śląskie dziedzictwo: przywiązanie do rodziny, pracowitość, gościnność i wiarę zakorzenioną głęboko, jak węgiel pod ziemią.

Rodzina życiodajnym źródłem wartości

Z ust Matki Bożej Piekarskiej czytamy każdego dnia te same słowa: „czyńcie, co powie Wam Jezus”. Maryja nie przestaje nas uczyć tej postawy od wesela w Kanie Galilejskiej. To wówczas małżonkowie doświadczyli cudu – nie tylko tego konkretnego: przemiany wody w wino, którego zabrakło – ale przede wszystkim cudu obecności Jezusa i Maryi w ich życiu. Tak zawsze zaczyna się cud rodzinności, a na Śląsku rodzina od wieków zajmuje miejsce szczególne. W tradycyjnych domach panowały wartości, takie jak szacunek do starszych, pracowitość, wiara i solidarność. Rodzinność to nie przeżytek, ale życiodajne źródło wartości. W obliczu współczesnych zagrożeń – indywidualizmu, pośpiechu, rozluźnienia więzi – powrót do idei rodziny jako wspólnoty miłości i odpowiedzialności staje się potrzebą chwili. Zachęcam – za Waszą, drodzy bracia, sprawą i z waszym udziałem – wszystkich, w tym i wasze małżonki: małżonkowie świętujcie rocznice waszych ślubów, nie tylko te okrągłe. Spraszajcie dzieci i wnuki. Dziś potrzeba waszego świadectwa, że trwałe małżeństwo jest możliwe.

Jak mówi przysłowie: „Bez korzeni drzewo uschnie – bez rodziny człowiek błądzi.” Rodzina, nazywana „Kościołem domowym”, zawsze była w centrum zainteresowania katowickich biskupów i kapłanów, którzy nie ustawali w trudzie promowania rodzinnych wartości. Święta Rodzina z Nazaretu ukazuje, że dom może być święty przez miłość, niekoniecznie przez zamożność czy idealne warunki. Św. Jan Paweł II podkreślał: „Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę.”

Mówić prawdę o życiu i wychowaniu w moralności

Trudno, mówiąc o rodzinie, nie wspomnieć w tym momencie o dzieciach. O waszych dzieciach. O wszystkich dzieciach tego świata, które kiedykolwiek obdarowane darem życia przez matkę i ojca, nigdy i pod żadnym pozorem nie mogą zostać tego daru pozbawione. Dar życia podarowany nam w chwili poczęcia, nierozłącznie związany jest z prawem do życia, którego nikt nikogo pozbawić nie może. Żaden układ społeczny i żaden system polityczny zrobić tego nie mają prawa. Bez względu na to, czy chodzi o człowieka schorowanego i wiekowego, czy nienarodzone jeszcze dziecko, świętość życia jest zasadą, od której nie ma odwołania. Trzeba więc to życie chronić i mówić o tym głośno, zwłaszcza w czasach, gdy na naszych oczach dochodzi do aktów brutalności i agresji. Szacunek do życia rodzi się tylko i wyłącznie w takim świecie, w którym prawda o jego świętości respektowana jest bez względu na jakiekolwiek inne okoliczności. Powtórzę: trzeba o tym mówić głośno, nawet wówczas, a raczej: zwłaszcza wówczas, gdyby całemu światu zależało na tym, aby tę prawdę wyciszy. Matka Teresa, odbierając nagrodę Nobla, powiedziała dosadnie: „Jeżeli matka może zabić swoje dziecko, to czy jest coś, co może mnie powstrzyma, bym ja zabiła ciebie lub byś ty zabił mnie?”. Warto przypomnieć te słowa w czasach narastającej agresji i zadać pytanie o szacunek do życia tym, którzy odpowiadają za kształt naszej społecznej codzienności.

Przestrzeń edukacji moralnej

W stuletniej historii naszej diecezji zdarzały się bardzo trudne okresy, m.in. wygnanie biskupów, stanowiące konsekwencję ich walki o religię w szkole. Trudno nie odnieść wrażenia, że słowo „walka” i dzisiaj jest bardzo aktualne w kontekście tego, co się w tej polskiej szkole dzieje. Co dziwne: bardzo często ci, którzy uważają się za orędowników dialogu i otwartości, a także wzajemnego poszanowania w demokratycznym systemie, stosują podwójne standardy, zwłaszcza gdy bez poszanowania obowiązujących umów arbitralnie narzucają swoje decyzje. Jest pewne, że decyzja o ograniczeniu liczby godzin nauczania religii w szkole jest ze wszech miar krzywdząca, przede wszystkim dyskryminująca uczniów, oraz eliminująca ze szkół przekaz autentycznych wartości. Nauka religii wciąż pozostaje przecież ważną przestrzenią edukacji moralnej i etycznej, w której przypomina się o dobru, złu, prawdzie, kłamstwie. Trzeba o tym koniecznie pamięta, zwłaszcza w kontekście planowanej i finansowanej – kosztem ograniczenia lekcji religii – tak zwanej „edukacji zdrowotnej”, co do której nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jednym z jej autentycznych skutków może być przede wszystkim demoralizacja.

Prawo Boże w nas

Za tydzień czeka nasz naród druga tura wyborów. Katolik powinien koniecznie wziąć w nich udział, niczym się nie dyspensować. Powinien oddać głos na kandydata, który - zdaniem jego rozumu i sumienia - daje gwarancję pełniejszego, niż kontrkandydat, przestrzegania prawa Bożego w ojczyźnie. Tylko tyle i aż tyle. Do zadań Kościoła – jak uczy nasz Katechizm - należy wydawanie „oceny moralnej nawet w kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według różnorodności czasu i warunków (KKK 2246). Powtórzę: „prawa osoby”, „zbawienie dusz”, „dobro powszechne”. Wyciszanie głosu Kościoła nie służy ani temu światu, ani żyjącym w nim ludziom. Tymczasem zarówno „prawa człowieka”, jak i „dobro powszechne” nie schodzą z ust tych, którzy, walcząc z Ewangelią, nie myślą o tym, że walczą jednocześnie z człowiekiem. To jedno
z podstawowych i najbardziej rażących kłamstw XXI wieku.

26 lat temu papież Jan Paweł II wygłosił przemówienie w Parlamencie Rzeczypospolitej, wskazując w nim na znaczenie wartości etycznych w systemie demokratycznym. Powiedział wówczas między innymi: „Wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli - niezależnie od opcji politycznej czy światopoglądu, którzy pragną razem tworzyć wspólne dobro Ojczyzny. Szanując właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomię, trzeba pamiętać jednocześnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależność od zasad etycznych. Także państwa pluralistyczne nie mogą rezygnować z norm etycznych w życiu publicznym.”

Módlmy się o powołania!

Od stu lat szukamy w naszym lokalnym Kościele jak najlepszych rozwiązań, by Chrystusową Ewangelię wprowadzać w życie i to życie rozwija. Kolejne pokolenia kapłanów opuszczają nasze Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne, którego rektora i nowo wyświęconych kapłanów z całego serca pozdrawiam! Wyszli z niego wspaniali księża: gorliwi, roztropni i odważni. Trzech zostało męczennikami! To błogosławieni: ks. Józef Czempiel, ks. Emil Szramek oraz ks. Jan Macha. Dzisiaj śląskie seminarium czeka na kolejnych młodych mężczyzn, którzy chcą dać swoje życie Jezusowi. Bóg powołuje, trzeba tylko odwagi, żeby za nim pójść. Bez księży śląska ziemia wyjałowieje. Proszę Was i Wasze rodziny: nie zapominajcie o modlitwie w intencji nowych powołań kapłańskich, to nie tylko zadanie każdego z nas, ale i przywilej, aby zgodnie z wolą Pana Jezusa nowi robotnicy Jego żniw w naszym lokalnym Kościele mogli zbierać plony obfite. Módlcie się też o nowe powołania do życia konsekrowanego. Niech nie zabraknie u nas również i młodych dziewcząt oddających swoje życie Bogu i Kościołowi. Tylko w ten sposób jako wspólnota Kościoła możemy temu światu ofiarować to, co mamy do zaoferowania: życie i prawdę o życiu, Dobrą Nowinę, przyszłość.

Wezwanie ku przyszłości

Świat potrzebuje nas, którzy jesteśmy Kościołem i jako Kościół chcemy żyć zjednoczeni, być znakiem jedności i komunii, zwłaszcza
w Polsce, w której tak bardzo potrzeba przestrzeni przyjaźni i otwartości. Powtórzę za naszym Ojcem Świętym Leonem XIV: „Chciałbym, bracia i siostry, aby to było naszym pierwszym wielkim pragnieniem: Kościół zjednoczony, znak jedności i komunii, który staje się zaczynem pojednanego świata. (…) Chcemy by

, w tym cieście, małym zaczynem jedności, komunii, braterstwa. Z pokorą i radością chcemy powiedzieć światu: spójrzcie na Chrystusa! Zbliżcie się do Niego! Przyjmijcie Jego Słowo, które oświeca i pociesza! Posłuchajcie Jego propozycji miłości, aby stać się Jego jedyną rodziną: w jedynym Chrystusie jesteśmy jedno”.

Przyjmujemy wezwanie, z którym zwrócił się do nas Nuncjusz Apostolski w Polsce, gdy rozpoczynaliśmy świętowanie jubileuszu naszej Archidiecezji:

Kościele Boży w Katowicach, wpatruj się w Jezusa, naszego Króla (…), aby Jego światło coraz bardziej jaśniało na twoim obliczu i abyś był „znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (LG 1)!

Kościele Boży w Katowicach, miej wzrok utkwiony w Jezusa (…), w «bramę» zbawienia; w Tego, którego Kościół ma misję głoszenia zawsze, wszędzie i wszystkim jako «naszą nadzieję»” (Franciszek, Spes non confundit, 1).

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy