publikacja 27.06.2025 11:02
- Są takie punkty gastronomiczne, gdzie nie kupiłbym lodów – mówił w Radiu eM Grzegorz Hudzik, szef śląskiego Sanepidu.
Śląski Sanepid włączył się w w europejską kampanię, która ma promować bezpieczeństwo żywności i pomagać w unikaniu zatruć pokarmowych w czasie wakacji. - Niestety w przypadku niektórych punktów gastronomicznych dochodzi do zaniedbań higienicznych czy braku czyszczenia maszyn do produkcji lodów, bo najczęściej mamy do czynienia z lodami. Stąd też jeden krok do zatruć – mówił w Radiu eM śląski wojewódzki inspektor sanitarny dr Grzegorz Hudzik. - Nie kupiłbym lodów w budce, gdzie nie ma wody i możliwości dbania o higienę rąk oraz dezynfekcji narzędzi. Przy całej sympatii dla pani, która sprzedaje lody i serwuje je własnymi rękami w niekoniecznie higieniczny sposób, to omijam takie punkty z daleka – mówił gość Radia eM.
Pytaliśmy również o zakażenia boreliozą w naszym regionie. - Ponad 800 zakażeń od początku roku do końca maja to dużo – powiedział dr Hudzik. - Obserwujemy coroczny wzrost przypadków. Jeszcze 20 lat temu mieliśmy zaledwie 400 przypadków rocznie, a w ubiegłym roku mieliśmy 4000. - W przypadku ukąszenia przez kleszcza i usunięcia go, zalecamy obserwację, czy pojawi się tzw. rumień wędrujący, który jest ewidentnym wskazaniem do podjęcia leczenia. Niestety w 30 proc. tego typu objawy nie występują i tylko od naszego przeglądu medycznego zależy, czy choroba się rozwinie – mówił dr Grzegorz Hudzik.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
Szef śląskiego Sanepidu: Są takie punkty gastronomiczne, gdzie nie kupiłbym lodów