Za mało owadów, za dużo chemii. Ekspert alarmuje

Brak komentarzy: 0

Katarzyna Widera-Podsiadło

publikacja 01.08.2025 14:42

– Z owadami jest bardzo źle. I to nie tylko w tym roku – mówi gość Rozmowy Poranka Adam Larysz z Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. – Motyle, pszczoły, komary – dramatycznie znikają. To efekt działań człowieka: niszczenia siedlisk, chemizacji rolnictwa, prostowania rzek, osuszania mokradeł.

Ćma nie przyleci. I to wcale nie jest dobra wiadomość - mówi Adam Larysz
Radio eM

 

Brak komarów? Dla człowieka to ulga. Ale dla ptaków – wyrok. Jeden jeżyk w ciągu dnia potrafi zjeść nawet 20 tysięcy komarów. Jeśli nie ma pokarmu, nie wykarmi piskląt, a populacja spada.

Motyle? Połowa dziennych gatunków w Polsce jest dziś zagrożona wyginięciem. A to tylko 5% wszystkich występujących u nas motyli – reszta to te nocne, których w tym roku prawie nie widać.

– Motyle są nie tylko piękne. Ich gąsienice to podstawowy pokarm dla wielu ptaków. A dorosłe owady zapylają kwiaty – nawet 10% zapyleń zawdzięczamy motylom dziennym – tłumaczy Adam Larysz. – O nocnych wiemy jeszcze mniej, ale są równie ważne.

Larysz nie ma złudzeń: cywilizacji nie zatrzymamy. Ale możemy pomóc.

– Nie kośmy trawnika co trzy dni. Posadźmy nektarodajne rośliny: lawendę, budleję, miętę, cynie. Zostawmy kawałek dzikiej pokrzywy – tam rozwijają się gąsienice rusałek, pawików, admirałów – mówi. – Jedna doniczka może nie zbawi świata. Ale tysiące – już robią różnicę.

Bo kiedy przyroda milknie, człowiek traci więcej, niż mu się wydaje.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.