Piekary Śląskie. Nauka społeczna bp. Marka Szkudło do kobiet i dziewcząt
Bp Marek Szkudło podczas przemowy społecznej skierowanej do kobiet i dziewcząt w Piekarach Śląskich Ks. Rafał Skitek / Radio eM

Piekary Śląskie. Nauka społeczna bp. Marka Szkudło do kobiet i dziewcząt

Brak komentarzy: 0

Archidiecezja Katowicka

publikacja 17.08.2025 10:45

Publikujemy naukę społeczną "Kobieta: Serce rodziny i sumienie społeczności" wygłoszoną podczas pielgrzymki kobiet do Piekar przez bp. Marka Szkudło, administratora archidiecezji katowickiej.

Nauka społeczna dla kobiet

w trakcie pielgrzymki kobiet i dziewcząt do Piekar Śląskich

17 sierpnia 2025 r.

Drogie pątniczki do Matki Bożej Piekarskiej,

kobiety i dziewczęta, małżonki i wdowy,

babcie, matki i córki...

Drogie panny, kochane siostry w życiu konsekrowanym...

Do każdej z Was, wchodzącej w progi piekarskiego sanktuarium, mówię: „Jesteś błogosławiona!”. „Jestem błogosławiona” – każda z Was powinna tak o sobie pomyśleć, klęcząc przed piekarskim wizerunkiem! Mówię tak i ja w dniu dorocznej pielgrzymki do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Pielgrzymki szczególnej, bo odbywającej się w czasie trwania jubileuszu nadziei w Kościele powszechnym oraz w roku stulecia naszego ukochanego Kościoła na Śląsku, a także setnej rocznicy koronacji obrazu Piekarskiej Matki. Jesteście błogosławione, powtórzę, bo wkroczyłyście na drogę nadziei! Dlatego mówię do każdej z Was z osobna i do wszystkich razem, do wszystkich tych, którzy są tu osobiście i do tych, którzy łączą się z nami za pośrednictwem mediów, zwłaszcza chorych i cierpiących: „Szczęść Boże!”.

Pragnę z tego miejsca bardzo serdecznie powitać wśród nas Jego Ekscelencję Księdza Arcybiskupa Antonio Guido Filipazziego, nuncjusza apostolskiego w Polsce, który będzie przewodniczył Eucharystii i wygłosi do nas Słowo Boże. Księże Arcybiskupie – Szczęść Boże! Witam obecnych wśród nas pasterzy Kościoła – Biskupa Jana Kota, ordynariusza diecezji Ze-Doca w Brazylii z jego księżmi współpracownikami, witam biskupa Waldemara Musiała, biskupa pomocniczego z Opola, arcybiskupa seniora naszej archidiecezji Wiktora Skworca, arcybiskupa seniora Damiana Zimonia, który łączy się z nami duchowo, biskupów pomocniczych naszej archidiecezji: Adama Wodarczyka i Grzegorza Olszowskiego.

Witam również serdecznie przedstawicielki parlamentu oraz samorządów śląskich miast na czele z Panią Prezydent Miasta Piekary Śląskie.

Drogie Siostry w Chrystusie, serdecznie Was wszystkie na tym piekarskim wzgórzu pozdrawiam i proszę o modlitwę za nasz Kościół na Górnym Śląsku. Dziękuję za to, że jesteście! Bądźcie! I bądźcie błogosławione! Dziś – w cieniu Maryi, kobiety z Nazaretu – pragnę wraz z Wami spojrzeć na kobiece życie takie, jakie ono naprawdę jest. Nie przez pryzmat ideałów z reklam czy haseł społecznych, ale przez prawdę codzienności, czułości, trudu i nadziei. Maryja staje się dziś ikoną kobiecego powołania. Nie była celebrytką, ale zapisała się w historii świata. Nie była osobą wpływową, ale przemieniła dzieje ludzkości przez swoją obecność i wierność. Dziś kobiety Śląska i całej Polski potrzebują Kościoła, który nie tylko błogosławi je z ambony, ale także słucha, wspiera i oddaje im głos.

1. Godność kobiety i niewidzialna praca miłości

Śląsk to ziemia kobiet pracujących – nie tylko w uniwersytetach, szkołach, szpitalach, biurach, fabrykach, ale również w kuchni, przy łóżku chorego dziecka, podczas rozmowy z dorastającą córką, czy telefonu do samotnej matki. Jest to przede wszystkim ziemia kobiet, których praca – opiekuńcza, emocjonalna, organizacyjna, duchowa – często pozostaje niezauważona. Czas głośno powiedzieć: miłość, którą dajecie na co dzień, jest wartością społeczną. Troska o dzieci, chorych, starszych, o codzienny stół, czystość, obecność, uważność – to nie jest dodatek do życia, ale fundament cywilizacji miłości. Maryja zna tę codzienność – troszczyła się o dom, żyła prostym rytmem Nazaretu. Ale właśnie tam dojrzewała do wielkości. Nie ma sprzeczności między świętością a codziennym trudem. Niech Maryja – która sama troszczyła się o dom, a potem towarzyszyła rodzącemu się Kościołowi – będzie Waszą patronką godności, sprawiedliwej zapłaty i odpoczynku. Do wszystkich mających wpływ na politykę warunków pracy i wynagradzania w naszej ojczyźnie apeluję: szanujcie każdą formę kobiecej pracy – także tej bez kontraktu. Kościół błogosławi ręce, które niosą życie – niezależnie od tego, czy trzymają dzieci, klawiaturę, łyżkę czy różaniec.

Piekary Śląskie. Nauka społeczna bp. Marka Szkudło do kobiet i dziewcząt

2025. Kobiety zgromadzone na pielgrzymce do Piekar Śląskich Ks. Rafał Skitek / Radio eM

2. Macierzyństwo – między trudem a błogosławieństwem życia

Drogie kobiety, żyjemy w świecie, który coraz częściej mówi: „poczekaj z dzieckiem”, „najpierw zadbaj o swoją karierę”, „teraz nie czas na rodzinę”. I wiemy, że te słowa nie są tylko wymówką. Za nimi kryje się prawdziwy lęk, zmęczenie, samotność, niepewność jutra.

Nie chcemy udawać, że macierzyństwo to same radości. Macierzyństwo często wiąże się z rezygnacją z siebie. To nocne czuwania, zmiana wyglądu ciała, kryzys w relacji małżeńskiej, mniej pieniędzy… Ale też więcej miłości, niż można sobie wyobrazić. Bóg nie zaprasza nas do życia bez trudu, ale do życia, które nawet w trudzie przynosi błogosławieństwo.

Dziecko może pojawić się w najmniej odpowiednim momencie – i właśnie wtedy stać się łaską, która nas przemienia. Dziecko nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale potrafi otworzyć serce na miłość, której wcześniej w nas nie było. Maryja usłyszała: „Poczniesz i porodzisz Syna”, choć nic w Jej życiu nie było „gotowe” na przyjęcie dziecka. Nie miała niczego, co w tej sytuacji pozwoliłoby Jej na spokojną egzystencję i zaspokojenie potrzeb swoich i dziecka. Ale miała serce przepełnione zaufaniem.

Apel pasterski: Jeśli boisz się dziecka – nie bój się życia. Jeśli czujesz, że zostałaś z tym pytaniem sama – zwróć się do Maryi. A Kościół niech będzie miejscem, w którym każda kobieta usłyszy: „Twoja decyzja o przyjęciu nowego życia nie czyni cię słabszą – ale świętą. Niech macierzyństwo – także duchowe, także to niełatwe – będzie błogosławieństwem, a nie ciężarem. Niech każda kobieta, która nosi życie pod sercem – albo w sercu – wie, że nie jest sama.

Pragnę zwrócić się także do tych, którzy decydują o kształcie polskiej polityki prorodzinnej: macierzyństwo to nie tylko osobisty wybór jednostek, ale wartość społeczna i duchowa, która wymaga wsparcia w postaci:

– zapewnienia realnej pomocy dla kobiet w ciąży, które znalazły się w trudnej sytuacji,

– otoczenia młodych matek troską i opieką: psychologiczną, materialną i wspólnotową,

– budowania kultury, w której dziecko nie jest ciężarem, lecz błogosławieństwem,

– troski o język – by nikt nie czuł się ani przymuszany, ani zawstydzany. 

Życie potrzebuje zaufania, a matki – towarzyszenia. To nasza wspólna odpowiedzialność.

3. Kobieta jako serce rodziny i sumienie społeczności

Drogie siostry, wiele z Was jest dziś pierwszymi, które wyczuwają niepokój: rosnące napięcia w rodzinach, niepewność finansową, chaos moralny, kryzysy młodego pokolenia. Kobiety od wieków były sercem rodziny i sumieniem wspólnoty. Wy pierwsze dostrzegacie, że coś się psuje, że trzeba wrócić do źródła.

To kobiety najczęściej niosą w sobie pamięć wiary, języka, tradycji i modlitwy. To one uczą dzieci przekraczania siebie, zauważania drugiego człowieka, proszenia i przebaczania. One pierwsze czują, kiedy w rodzinie zaczyna „gasnąć światło”. One ratują rodziny – przez czułość, obecność i prostą, codzienną troskę.

W czasach, gdy media mówią dzieciom, czym jest „sukces”, a kultura krzyczy: „jesteś tym, co masz”, kobiety są potrzebne jako prorokinie prawdy i miłości – czułe, ale silne przewodniczki, które pokazują, że wartość człowieka nie zależy od lajków, statusu w grupie czy wyglądu.

To one siedzą obok, kiedy dziecko płacze – nie pytając, tylko trwając; pokazują, że można odmówić, kiedy coś nie służy dobru – nawet jeśli „wszyscy to mają”; czytają książki, zamiast włączać bajki, nawet gdy same są zmęczone; uczą, że złość można wypowiedzieć, ale nie wolno nią ranić; modlą się z dzieckiem za kogoś, kto wyrządził krzywdę; przytulają także wtedy, gdy dziecko zawiodło, a nie tylko wówczas, gdy zasłużyło na pochwałę.

Nie wystarczy „kontrolować ekran” – trzeba kształtować wnętrze. Dziecko musi wiedzieć nie tylko, co wolno, ale dlaczego warto. Nie tylko, co jest zabronione, ale również co jest piękne, dobre, sensowne. Maryja nie wychowywała Jezusa przez zakazy, ale przez obecność i wierność. Nie zbudowała wokół Niego murów, ale dała Mu korzenie – tak mocne, że w chwili próby nie odwrócił się od miłości, choć kosztowała Go wszystko. Takie kobiety – obecne, wyrozumiałe, cierpliwe i mądre – naprawdę zmieniają świat. Nie przez wielkie deklaracje, ale przez codzienne „jestem przy tobie”.

Niech Kościół wspiera je w tej misji nie osądzając, ale błogosławiąc. Nie wymagając, ale towarzysząc. Bo one są sercem pokolenia, które dopiero uczy się kochać. Maryja nie wychowywała Jezusa ze strachu. Ale z miłości.

Maryja przemawia nie przez władzę, ale przez obecność. Nie przez agresję, ale przez jasność serca. Potrzebujemy kobiet, które nie zrezygnują ani ze swojej czułości, ani ze swojego głosu. Maryja w Kanie dostrzegła, że „nie mają już wina”. Kobieta widzi to, o czym inni nie mówią. To dar, ale i brzemię. Słuchajmy kobiet. One niosą sumienie rodzin i społeczeństw. Nie milczcie, drogie Siostry – Wasz głos jest darem Ducha Świętego.

4. Wobec zranionego świata – kobiece serce jako przestrzeń pojednania i nadziei

Wiele z Was dźwiga jakiś krzyż: samotności w małżeństwie, przemocy emocjonalnej, doświadczenia poronienia, niepłodności, depresji, wykluczenia z rynku pracy, choroby dziecka… Inne żegnają dzieci wyjeżdżające za granicę albo opłakują te, które pogubiły się w świecie, w duszy, w relacjach. To są bolesne rany.

Maryja zna ten ból. Stała pod krzyżem Syna. Nie uciekła. Jej obecność na Golgocie znaczyła więcej niż niejeden cud. A wcześniej wyśpiewała Magnificat – pieśń kobiety, która widzi niesprawiedliwość i wierzy w to, że Bóg odwróci los ubogich, pominiętych, zranionych. To nie tylko modlitwa. To rewolucja łaski i godności.

Dziś Kościół potrzebuje kobiet podobnych do Maryi: pokornych i silnych, współczujących i odważnych, które nie dadzą się uwieść ideologiom, ale też nie zamkną się w bierności. Kobiet, które – jak Maryja – potrafią stać pod krzyżem i być nadzieją tam, gdzie inni milczą ze strachu.

Nie bójcie się mówić o tym, co Was boli. Nie bójcie się być głosem sumienia – w domu, w pracy, w społeczeństwie. Niech Wasze serca staną się miejscem, w którym świat odzyskuje pokój – nie przez siłę, ale przez obecność.

Spotykajcie się, by się modlić, rozmawiać, milczeć, wspierać się i razem szukać Bożej mądrości. To nie muszą być struktury „z góry” – czasem wystarczą trzy kobiety, które łączy pragnienie dobra.

Niech będą to przestrzenie, w których można zapłakać i nikt się nie zdziwi; w których można się śmiać bez udawania; w których wiara nie jest obowiązkiem, ale tlenem; w których różnice pokoleń nie dzielą, lecz są źródłem, z którego można czerpać naukę.

Niech Kościół będzie przestrzenią, w której kobiety nie tylko służą, ale którą współtworzą. Duszpasterstwa kobiet nie są dodatkiem do Kościoła. Są jego sercem – bijącym, słuchającym, wiernym.

Proszę wszystkich, którym nie jest obcy ideał ładu społecznego i sprawiedliwego porządku prawnego: przeciwdziałajmy przemocy, także tej domowej i emocjonalnej. Przełamujmy tabu wokół cierpienia kobiet, żałoby, depresji, samotności, utraty dziecka. Rozwijajmy w Kościele duszpasterstwo uzdrawiającej obecności – oparte nie na ocenie, lecz na towarzyszeniu, bliskości i czułości. Bo cierpiące kobiety nie potrzebują szybkiej odpowiedzi, ale obecności, która mówi: „Jestem. Nie odchodzę.”

Piekary Śląskie. Nauka społeczna bp. Marka Szkudło do kobiet i dziewcząt

Bp Marek Szkudło - Administrator Archidiecezji Katowickiej Ks. Rafał Skitek / Radio eM

5. Młode kobiety – między lękiem a pragnieniem sensu

Drogie Dziewczęta, dorastacie w świecie, który krzyczy: „bądź kimś!”, „bądź idealna!”, „rób wrażenie!”. Dorastacie w świecie, w którym wszystko jest na pokaz: Insta stories, TikTok, lajki, filtry. Maryja – młoda dziewczyna z Nazaretu – nie miała konta na żadnej platformie, a mimo to jej „fiat” usłyszał cały świat. Nie szukała lajków. Szukała prawdy. I pozwoliła Bogu, by to On dał jej zasięg – przez miłość. Nie dajcie sobie wmówi, że musicie być idealne. Nie musicie kolekcjonować followersów – wystarczy, że idziecie za Tym, który Was zna, kocha i nie przestanie obserwować: za Jezusem. On nie przestaje być Waszym najwierniejszym przyjacielem, nawet kiedy znikacie w oczach innych.

Niech Bóg da Wam odwagę bycia sobą – nie przefiltrowaną, nie porównaną, ale prawdziwą. Niech serce Maryi będzie Waszą przystanią, gdy świat staje się zbyt głośny. A Duch Święty niech Was prowadzi – nie jak trend, ale jak prawdziwy przewodnik.

6. Kobiety starsze – strażniczki pamięci i czułości

Drogie Seniorki, w świecie, który kocha młodość, my chcemy dziś uklęknąć przed Waszą dojrzałością. Wasze siwe włosy są koroną, a Wasze historie – skarbem. Nie jesteście „na uboczu”. Wasze doświadczenie, modlitwa, przebaczenie i pokora są dziedzictwem duchowym dla młodszych pokoleń. W świecie, który boi się starości, wy jesteście jak Anna i Symeon – czuwacie, trwacie, w sercu niesiecie światło Mesjasza. Czasem czujecie się niewidzialne, ale w oczach Maryi jesteście filarami wspólnoty. Nosicie w sobie pamięć wiary, języka, modlitw, których młodsze pokolenia już nie znają. Wasze ręce może już nie są silne, ale błogosławią. Wasze spojrzenie nie jest szybkie, ale jest mądre. Maryja także dojrzała – od Nazaretu po Golgotę. I pozostała jako Matka, która nie przestała wierzy, choć wszystko wydawało się stracone.

Niech Bóg błogosławi Waszą mądrość i da Wam serca, które nadal kochają, przebaczają i uczą – nawet bez słów.

7. Do kobiet w średnim wieku – o twórczej mocy macierzyństwa

Drogie Matki i Kobiety w pełni życia, jesteście dziś nie tylko opiekunkami ogniska domowego, ale często też menedżerkami emocji, strażniczkami więzi, obrończyniami dzieci przed światem, który gubi sens. Nosicie w sobie troskę o dorastające potomstwo, o starzejących się rodziców, o relacje, które przechodzą przez kryzysy. Wasz trud jest święty. Wasze: „nie wiem, jak to wszystko pogodzić” – jest modlitwą serca.

Niech Pan daje Wam nowe źródła siły, niech nie zabraknie wokół Was ludzi, którzy Was usłyszą, zanim wykrzyczycie: „nie daję już rady”.

8. Kobiety konsekrowane i samotne w Bogu – milczące światło w sercu Kościoła

Drogie Siostry, żyjecie nie dla siebie, ale dla Tego, który Was wezwał po imieniu. Wasza obecność może być cicha, skromna, niewidoczna dla świata, ale dla Boga jesteście płomieniem, który nie gaśnie, i zasłoną świątyni, w której On mieszka. Wasze życie ukryte – w klasztorze, we wspólnocie, w samotności oddanej Bogu – to duchowy krwiobieg Kościoła.

Niech Bóg błogosławi Wasze ukryte drogi. Niech w każdej godzinie ciszy, w każdym odmawianym psalmie i spojrzeniu ku Eucharystii odnawia się w Was radość wybrania. Niech Kościół nigdy nie zapomni, że bez Waszego „tak” jego serce biłoby ciszej. Modlę się zatem z Wami i za Was:

Modlitwa końcowa

Maryjo, Matko Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, zawierzamy Ci dziś wszystkie kobiety tej ziemi: młode i starsze, zapracowane i zmęczone, radosne i zranione. Znasz każdą po imieniu – Ty, która byłaś Matką milczenia i śpiewu, pracy i modlitwy, światła i nocy. Zawierzamy Ci kobiety, które nie wiedzą, jak pogodzić wszystkie obowiązki. Zawierzamy te, które czują się samotne. Zawierzamy te, które boją się przyszłości, i te, które ją budują każdego dnia. Naucz je Twojej odwagi. Twojej obecności. Twojej kobiecej siły, która nie musi udowadniać, ale kocha. Niech każda kobieta, która tu jest, odnajdzie w Twoim spojrzeniu dom, w Twoim sercu – pokój, w Twoim „fiat” – odwagę, by na nowo powiedzieć „tak” życiu.

Błogosławieństwo

Niech Pan będzie z Wami – w kuchni i w szpitalu, w tramwaju i w pracy, przy stole i przy łóżku dziecka, tam, gdzie nikt nie klaszcze, ale Ty jesteś wierna.

Niech błogosławi Twoje ręce – gdy tulą, gdy pracują, gdy błogosławią.

Niech błogosławi Twoje serce – by nie zatwardziało w bólu, ale pulsowało miłością.

Niech błogosławi Twoje oczy – by widziały dobro, Twoje usta – by niosły pokój, Twoje stopy – by szły drogą Ewangelii.

Niech Bóg, który jest Ojcem i Matką, Synem i Bratem, Duchem i Pocieszycielem, będzie z Tobą, Kobieto, Siostro, Córko Maryi. Teraz i na wieki.

Amen.

Bp Marek Szkudło do kobiet: miłość, którą dajecie na co dzień, jest wartością społeczną
Radio eM

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.