publikacja 13.09.2025 13:25
W sobotę [13.09.2025] w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbyła się inauguracja roku katechetycznego dla katechetów świeckich i sióstr zakonnych.
W katowickiej katedrze zebrali się nauczyciele ze wszystkich szkół archidiecezji katowickiej, by świętować Jubileusz Katechetów i Nauczycieli w ramach obchodów 100-lecia archidiecezji katowickiej.
Wydarzenie zainaugurował wykład ks. prof. dr. hab. Leszka Szewczyka pod tytułem „Odważnie głosić Boga na rozstajach dróg”. Później odbyło się nabożeństwo jubileuszowe, a po nim o godz 12.00 odprawiono Eucharystię, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. abp Andrzej Przybylski:
Publikujemy całą treść homilii abp. Andrzeja Przybylskiego, która została wygłoszona w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach podczas Jubileuszu katechetów i nauczycieli
(13 września 2025 roku)
Jezus powiedział do swoich uczniów. Doskonale wiemy, że i my jesteśmy uczniami Jezusa. Mimo że mówią do nas: nauczyciel, dyrektor, katecheta, ksiądz, biskup – tu wszyscy jesteśmy i do końca życia będziemy uczniami Jezusa.
Najczęstszy tytuł, jakim ludzie w Ewangeliach zwracają się do Pana Jezusa, to „nauczycielu”, „rabbi”. Warto to sobie przypominać, zwłaszcza jeśli czujemy czasem, że nasze powołanie i misja nie są najważniejsze. Jeśli myślimy, że pośród innych zawodów jesteśmy tylko jedną z wielu profesji, wykonującą kolejne zadania.
Jezus jest nauczycielem – to powinno nam bardzo pomóc, bo uczestniczymy w Jego nauczycielskiej misji. On, jako nauczyciel, doskonale nas rozumie. Najlepiej nas rozumie, bo Jego uczniowie też byli różni: jedni pojętni, którzy poszli za Nim; inni wzdrygali się na Jego naukę i mówili: „Trudna jest ta mowa”; jeszcze inni cynicznie odchodzili. Nikt tak bardzo nie rozumie drugiego nauczyciela, jak Nauczyciel – Jezus Chrystus. Bądźcie tego zawsze pewni: i w sukcesach, i w wątpliwościach.
W Ewangelii można jednak zauważyć coś ciekawego – zwłaszcza u św. Mateusza. Ci najbliżsi uczniowie, którzy początkowo zwracali się do Jezusa: „nauczycielu”, po pewnym czasie zaczynają mówić do Niego „Panie – Kyrios”. Dlaczego? Bo odkrywają, że Jezus nie jest tylko jednym z wielu mistrzów, jakich w Ziemi Świętej wówczas nie brakowało. Zaczynają dostrzegać, że to Nauczyciel niezwykły, a Jego nauka nie ma sobie równej. Dlatego przestają mówić tylko „nauczycielu”, by nie zrównać Go z innymi. Zaczynają mówić: „Panie”, „nasz Panie”, „mój Panie”.
Przychodzimy dziś do naszej katedry w Katowicach w roku jubileuszu 100-lecia naszej archidiecezji. Wiecie dobrze, że nasz Kościół powstał z decyzji i woli papieża Piusa XI – wcześniejszego nuncjusza apostolskiego w Polsce, który kochał Polskę i Katowice. To on pobłogosławił korony na skronie Jezusa i Matki Bożej w Piekarach.
Dziś, wspominając początki Kościoła katowickiego, powinniśmy sobie przypomnieć, że ten sam papież jest autorem encykliki o wychowaniu chrześcijańskim młodzieży. Dlaczego Pius XI – 100 lat temu – postanowił napisać dokument poświęcony wyłącznie tajemnicy szkoły i wychowania chrześcijańskiego? Bo w jego czasach pojawiły się prądy myślowe podobne do tych, które powracają także dziś: naturalistyczne koncepcje edukacji, w których Bóg nie był potrzebny, a religię chciano odsunąć od kształtowania i rozwoju człowieka. Rozpoczęła się walka o szkołę świecką – „broń Boże” nie religijną, niewyznaniową.
Właśnie w tym klimacie Pius XI – ten sam, który powołał do życia Kościół katowicki – musiał zabrać głos. I tak powstała encyklika Divini Illius Magistri. Już sam tytuł miał przypominać nauczycielom, pedagogom i katechetom, kim jest Jezus – Boskim Nauczycielem. Papież wskazywał, że pedagogika chrześcijańska nie jest wymysłem ludzi, nie jest koncepcją kilku metodyków czy katechetów. To nie jest pedagogika Kościoła jako instytucji. To pedagogika Boskiego Nauczyciela.
Dlatego nie możemy się jej wyrzec, choćby nam zakazywano. Ona nie wynika z interesów jakiejś organizacji, ale z naszej wiary w Boga i w Ewangelię. I dlatego nie powinniśmy mieć kompleksów, że nie mamy nic do zaproponowania. Nie pozwólcie się zepchnąć w kąt! Jesteście po stronie Boskiego Pedagoga.
Pius XI odważnie podkreślał, że wychowanie chrześcijańskie jest najdoskonalsze spośród wszystkich propozycji, jakie świat daje człowiekowi. I zaznaczał: nie jest najdoskonalsze w metodzie czy dydaktyce – tutaj inni mogą nas przewyższać. Ale przewyższa wszystkie inne drogi wychowania treścią i celem, bo prowadzi do zbawienia, do życia wiecznego.
Dlatego nie możemy przestać nauczać tej Boskiej pedagogii. Bo jeśli przestaniemy uczyć o Bogu, jeśli przestaniemy głosić Ewangelię i wychowywać w jej świetle – nie doprowadzimy człowieka do zbawienia.
Pius XI przypominał też, że chrześcijańscy wychowawcy mają nie tylko narzędzia dydaktyczne, ale i środki nadprzyrodzone: modlitwę, sakramenty, Bożą pomoc. Dlatego tu jesteśmy – nie tylko po to, by kształcić warsztat, ale by klęknąć przed Najświętszym Sakramentem i modlić się za siebie, za naszą misję, za szkoły, uczniów, nauczycieli, rodziców.
Dzisiejsza Ewangelia wskazuje nam dwie ważne prawdy pedagogiczne. Nie my jesteśmy autorami programu wychowania – on jest wpisany w serce człowieka przez Stwórcę. Naszym zadaniem jest wydobywać dobro, które Bóg złożył w uczniach. Fundament jest ważniejszy niż same materiały. Można zgromadzić najlepsze budulce, ale bez wizji i fundamentu dom się rozsypie. Tak samo w edukacji – nie wystarczy przekazywać informacji. Trzeba dać spójną wizję człowieka, rodziny, życia.
I dlatego chcemy służyć młodym, by nie tylko „mieć materiały”, lecz dać im fundament.
Świat jutra będzie taki, jacy będą uczniowie dzisiejszych szkół. Oni są nadzieją Kościoła, Polski i świata. A wy – nauczyciele, pedagodzy, katecheci – jesteście współtwórcami tej nadziei. Bóg powołał was do tej misji, ufa wam. Zróbcie wszystko, by nie zawieść Jezusa – Boskiego Nauczyciela.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
Katowice. Inauguracja roku katechetycznego dla katechetów świeckich i sióstr zakonnych