publikacja 06.10.2025 10:46
Abp Andrzej Przybylski podkreśla, że Kościół ma być miejscem ocalenia i uzdrowienia człowieka. – Chciałbym, żeby był i Arką, i Szpitalem Polowym. Do szpitala idzie się po zdrowie. Arka natomiast ocala przed potopem grzechu. Oba te obrazy łączą się w pragnieniu, by Kościół był przestrzenią, do której można wejść z ranami i słabościami, po to, by znaleźć uzdrowienie i dopłynąć do bezpiecznego miejsca – mówi metropolita katowicki.
Ingres, jak zaznacza hierarcha, nie jest tylko uroczystym momentem formalnego objęcia diecezji, ale głębokim doświadczeniem duchowym. – Takie chwile w życiu kapłana są niepowtarzalne i zmieniają wszystko. Podobnie jak święcenia, które sprawiają, że człowiek wychodzi z katedry już nowy – obdarzony mocą i odpowiedzialnością od Boga – wyjaśnia.
Abp Andrzej Przybylski: Kościół ma być Arką i szpitalem. Miejscem, do którego każdy może wejść
Radio eM
Dlaczego trudno wejść do Kościoła?
Zdaniem arcybiskupa współczesnemu człowiekowi coraz trudniej odnaleźć się w Kościele. Wskazuje na dwa zasadnicze powody tego zjawiska.
– Po pierwsze, Kościół w Polsce wciąż jest silny i tęskni za czasami swojej największej potęgi – za epoką św. Jana Pawła II, licznymi powołaniami, rozbudową instytucji. To imponujące, ale może nas uśpić i zwrócić uwagę ku samym sobie, a nie ku Bogu – tłumaczy.
Drugą trudnością jest zbyt ludzkie oczekiwanie świętości Kościoła. – Kościół jest święty świętością Boga, a nie ludzi. Jak pisał ks. Jan Twardowski: „Kościół to gdzieniegdzie święci, a reszta to grzesznicy". To nie przekreśla jego misji, lecz ukazuje prawdę, że wspólnota wierzących potrzebuje nieustannego nawracania i oczyszczenia – podkreśla arcybiskup.
Kościół otwarty dla zranionych
W ocenie abp. Przybylskiego, kluczem do odnowy Kościoła jest postawa otwartości i miłosierdzia wobec tych, którzy są na jego obrzeżach. – Trzeba pozwolić ludziom odczuć, że nie są odrzuceni. Chrystus stworzył Kościół nie dlatego, że wszyscy są doskonali, ale właśnie po to, by się doskonalić i leczyć. Dlatego nie możemy zamykać drzwi przed nikim, kto szuka Boga, nawet jeśli jego życie jest nieregularne – zaznacza.
Taka postawa – dodaje – nie oznacza rezygnacji z prawdy, ale sposób jej głoszenia. – Najpierw trzeba człowieka przyjąć i pozwolić mu doświadczyć miłości Boga. Dopiero potem przychodzi czas na wymagania. Tylko Kościół, który najpierw kocha, może skutecznie ewangelizować – mówi metropolita.
Ewangelia w epoce mediów i sztucznej inteligencji
Abp Przybylski zwraca uwagę, że dziś głoszenie Ewangelii w dużej mierze przeniosło się do przestrzeni medialnej. – Katolickie media nie powinny mieć kompleksów. Niosą najlepszą propozycję dla świata – miłość Jezusa i sens życia. Często docierają tam, gdzie nie sięga ambona, bo wielu ludzi nie ma dziś w kościołach, ale są w mediach – podkreśla.
Jednocześnie przestrzega przed traktowaniem technologii jako celu samego w sobie. – Media, także te oparte na sztucznej inteligencji, są narzędziem. Ich wartość zależy od tego, co przekazują. Dobrze użyte mogą służyć Ewangelii, źle – stać się iluzją dobra. Trzeba pilnować, by to narzędzie służyło człowiekowi, a nie odwrotnie – mówi.
Trwać w Słowie
W centrum posługi biskupa – przypomina arcybiskup – musi pozostać relacja z Bogiem. – Pierwszym zadaniem biskupa nie jest zarządzanie diecezją, ale trwanie w komunii z Bogiem i Jego Słowem. Każdego dnia zaczynam od Ewangelii, by ona we mnie pracowała. To Słowo muszę najpierw przyjąć, by potem móc je głosić – wyjaśnia.
Abp Przybylski zachęca, by wszyscy wierzący odkryli moc codziennego obcowania z Pismem Świętym. – Spróbujcie zasypiać z jednym zdaniem z Ewangelii. Wtedy i myśli, i sny mogą być piękniejsze. Bo gdy człowiek śpi ze Słowem Bożym w sercu, budzi się z pokojem – dodaje.
Kapłani w sercu Boga
Na koniec hierarcha przypomina, że kapłani, mimo ludzkich słabości, mają szczególne miejsce w Bożym planie. – Nie dlatego, że są doskonalsi, ale dlatego, że zostali powołani do wyjątkowej bliskości z Bogiem. Ta bliskość zobowiązuje – do świętości, do służby i do modlitwy za siebie nawzajem – podsumowuje abp Andrzej Przybylski.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07