publikacja 26.10.2025 00:15
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony /Łk 18, 14/
(Łk 18, 9-14)
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
W kulturze selfie, autopromocji, dążeniu do sukcesu za wszelką cenę ów ewangeliczny celnik nie miałby prawdopodobnie żadnych szans. Stojąc z daleka, zajmując ostatnie miejsce w ławce albo gdzieś pod chórem nie przebiłby się z tak prostym, pełnym pokory przekazem, wołając: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Dla Jezusa ważniejsza jest intencja, zamiar, szczerość serca, stanięcie w prawdzie. W prostocie i pokorze, bez wywyższania się i pychy: „każdy bowiem – mówi Chrystus – kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Wiara i religijność na pokaz nie mają nic wspólnego z Ewangelią. Chrześcijaństwu obce są zadufanie, pycha i pogarda.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07