Liczba wypadków na placach budowy się zmniejsza, ale nadal bywa niebezpiecznie. W środę obradowała Śląska Rady do Spraw Bezpieczeństwa Pracy w Budownictwie. Okazuje, że małe budowy bywają bardziej niebezpieczne.
Droga na skróty, może być bardzo niebezpieczna. O tym przekonują inspektorzy pracy, którzy kontrolują place budowy w naszym regionie. Okazuje się, że bezpieczeństwo wciąż nie zawsze traktowane jest priorytetowo.
Ponad 4,5 tysiąca decyzji administracyjnych - tyle w tym roku musieli wydać inspektorzy pracy, którzy kontrolowali budowy w woj. śląskim. Realizacja tych decyzji, była niezbędna, by poprawić bezpieczeństwo pracowników.
Mówi nadinspektor Marek Dudek z Okręgowej Inspektoratu Pracy w Katowicach:
Złe zabezpieczenie pracowników na wysokości, nieprawidłowości dotyczące zarówno: eksploatacji rusztowań, jak i prac ziemnych - to najczęściej zdarzające się uchybienie na budowach w woj. śląskim w tym roku.
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay
Mniejsze place budowy - tutaj wypadków i zagrożenie na pracowników czyha więcej. Taki jest wniosek z tegorocznych kontroli Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach. Najczęściej winne są brak nadzoru i pośpiech.
Mówi Tomasz Golis, główny doradcy głównego inspektora pracy ds. BHP:
- Więcej wypadków zdarza się na mniejszych budowach - potwierdza Okręgowy Inspektor Pracy w Katowicach Piotr Kalbron:
Branża budowlana to jedna z trzech branż, w których Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach realizuje działania w ramach "Śląskiej strategii ograniczenia wypadków przy pracy".
Okręgowy Inspektorat Pracy zachęca inwestorów do korzystania z porad prawnych dostępnych w internecie i z darmowych konsultacji, które także Inspektorat proponuje - po wcześniejszym umówieniu się.
Dodajmy, że Okręgowy Inspektorat Pracy kontroluje podmioty gospodarcze - firmy, które wykonują prace na budowie.