Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Łk 10,23
Jezus rozradował się w duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».
Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».
Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Łk 10,23
Długie wpatrywanie się w ekran telefonu czy laptopa zawęża nasze pole widzenia. Badania mówią jasno: widzimy mniej, nie rejestrujemy bodźców peryferyjnych, zwalniamy chód, rzadziej poruszamy głową i oczami. Mózg skupia się tylko na jednym punkcie i przestaje zauważać to, co dzieje się wokół. Lekarstwem jest proste ćwiczenie: robić co jakiś czas przerwę i rozglądać się w dal. Wtedy oczy i mózg wracają do normalnego funkcjonowania. Szczęśliwe oczy, które potrafią co jakiś czas rozejrzeć się i zobaczyć coś więcej niż ekran przed nosem. Bóg przychodzi i przechodzi przed naszymi oczami.