Sądzona za katechezę. Przez pół wieku dziewczynki z Niewiadomia i Radoszów pod Rybnikiem na pytanie: „Kim zostaniesz, gdy dorośniesz?”, odpowiadały: „Panią Usią”.
Urszula Wieczorek, ulubiona katechetka radoszowskich i niewiadomskich dzieci
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Pierwowzór „Pani Usi” jest jednak tylko jeden. Ma dzisiaj 85 lat, a także imię i nazwisko: Urszula Wieczorek.
Mało kto wie, że ta starsza pani, która niedawno przeprowadziła się ze swojego mieszkania w Rybniku do Chełma Śląskiego, to bohaterka. Jest jedną z ostatnich żyjących Ślązaczek, które za głoszenie Jezusa były ciągane po salach rozpraw. Głoszenie to odbywało się przez „nielegalne nauczanie katechezy”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.